Media: sensacyjny transfer Rakowa Częstochowa. Przypomni się Polakom

Kontuzje Vladana Kovacevicia i Muhameda Sahinovicia wymusiły na Rakowie Częstochowa dokonanie dość nieoczekiwanego transferu. Portal Meczyki.pl informuje, że pod Jasną Górę ma udać się Dusan Kuciak.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Vladan Kovacević jest niekwestionowanym numerem jeden w bramce Rakowa Częstochowa, ale obecnie zmaga się z urazem przeciążeniowym kolana i przechodzi intensywną rehabilitację. Nie wiadomo, kiedy będzie do dyspozycji trenera Dawida Szwargi.

Kontuzjowany jest też Muhamed Sahinović, który wystąpił w ostatnim meczu z Legią Warszawa. Bośniak naderwał mięsień czworogłowy i będzie pauzował przez około miesiąc. Raków został więc z jednym bramkarzem Kacprem Bieszczadem. 21-latek zagrał w dwóch spotkaniach w tym sezonie i w obu zawalał gole.

Dlatego zarząd mistrzów Polski zdecydował się na awaryjny i dość sensacyjny transfer. Jak informuje Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, do Rakowa ma dołączyć Dusan Kuciak. Polskie kluby mogą dokonać tzw. transferu medycznego, jeśli przynajmniej jeden z bramkarzy uprawnionych do gry doznał kontuzji lub jest chory, co jest poparte zaświadczeniem lekarskim.

ZOBACZ WIDEO: Najpierw "piętka", a potem taka "perełka"! Cudownie przymierzył z 16 m

Wybór padł na niezwykle doświadczonego, 38-letniego Kuciaka. Na rynku nie było zbyt wielu dostępnych opcji, a dla Słowaka to szansa, by się przypomnieć polskim kibicom. Po raz ostatni zagrał mecz 27 maja ubiegłego roku.

Lechia Gdańsk spadła z PKO Ekstraklasy, w klubie zmienił się właściciel i Kuciak usłyszał, że nie ma dla niego miejsca w drużynie. Został odstawiony na boczny tor. Miał zielone światło, żeby szukać nowego klubu, ale żadna oferta nie okazała się dla niego na tyle atrakcyjna, by zrezygnować z dość sporego kontraktu w Lechii.

Umowa z Kuciakiem obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. Biorąc pod uwagę status zawodnika, Lechia nie będzie robić mu żadnych przeszkód z tym transferem. Dla klubu to też oszczędność przynajmniej kilku pensji.

Jak wyglądały ostatnie miesiące Kuciaka w Lechii? Nijak. Wszystko ograniczało się do treningów indywidualnych, dlatego jego forma jest jedną wielką zagadką.

Niemniej, to tylko pokazuje, jak niewielkie zaufanie ma Raków w stosunku do Bieszczada.

CZYTAJ TAKŻE:
Wszystko jasne. Wiadomo, kto skomentuje finał Euro 2024 w TVP!
Fortuna przeszła Barcelonie koło nosa

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×