Nie dało się przemilczeć. Eksperci piszą o "Lewym"

Barcelona w fatalnym stylu, bo porażką z Paris Saint-Germain 1:4, pożegnała się z Ligą Mistrzów. Eksperci ostro skomentowali dyspozycję piłkarzy Dumy Katalonii, w tym m.in. Roberta Lewandowskiego. "Tak się nie gra na najwyższym poziomie" - czytamy.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
Robert Lewandowski Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Taki obrót spraw był trudny do przewidzenia. FC Barcelona po pierwszym spotkaniu przeciwko Paris Saint-Germain na Parc des Princes (3:2) przybliżyła się do półfinału Ligi Mistrzów. Również w rewanżowym starciu do pewnego momentu wszystko szło zgodnie z planem podopiecznych Xaviego.

Obraz gry zmieniła czerwona kartka Ronalda Araujo. Osłabiona Duma Katalonii była cieniem drużyny sprzed tygodnia. Paryżanie wyprowadzali cios za ciosem i wygrali ostatecznie aż 4:1. Część ekspertów w mediach społecznościowych nie miała litości dla Blaugrany.

Oprócz Araujo oberwało się m.in. Robertowi Lewandowskiemu. "Nie spodziewałem się, że Lewandowski będzie grał tak słabo w rewanżu z PSG. Mnóstwo strat, złych decyzji i nieskuteczność... Brak słów..." - napisał Maciej Łanczkowski z serwisu "Piłka Nożna".

ZOBACZ WIDEO: Takie gole nie zdarzają się często. Przepiękne trafienie

"Nic dzisiaj Barcelonie nie wyszło. Swoje zmarnował Lewandowski, ale szczególnie koszmarna była obrona. Błąd Araujo, koszmarny Cancelo. Nie da się awansować przy takim nagromadzeniu złych rzeczy na takim poziomie. Wielki wieczór Luisa Enrique. Duża szansa na finał" - dodał Sebastian Chabiniak, komentator Eleven Sports.

"Za dużo emocji było w grze FC Barcelony, za mało rozsądku. Araujo, Cancelo, a na koniec też Lewandowski i Kounde. Tak się nie gra na najwyższym poziomie" - podsumował Kuba Seweryn z portalu sport.pl.

"Nieprawdopodobnie głupi był ten faul Araujo. W zasadzie gość miał - przy takim wyniku w dwumeczu, w tej minucie - jedno zadanie: nie dać pretekstu do gwizdka" - ocenił Krzysztof Stanowski.

"Wyjątkowo głupie są te wymagania wobec francuskiego piłkarza Dembele, by się nie cieszył ze swoich sukcesów we francuskiej drużynie PSG. O dziwo, Hiszpan Luis Enrique może się emocjonować i cieszyć w sposób nieskrępowany. Ja bym się czepiał ludzi, którzy nie cieszą się z sukcesów swoich i swojego aktualnego pracodawcy" - skomentował założyciel Kanału Zero.

"W sumie jak Bvb i Bayern będą w półfinałach to dla Lewego taka smutna klamra" - dodał Michał Kołodziejczyk, dyrektor Canal Plus Sport.

"Spektakl, gole , emocje. Viva" - podsumował Zbigniew Boniek, wiceprezydent UEFA.

"Niesamowicie Barca nie utrzymała ciśnienia. Znaczy nawet się nie dziwię, skoro tak się mecz ułożył, ale tam w głowach to już jest zagotowanie ponad normy akceptowane przez UE" - napisał Przemysław Langier, redaktor serwisu goal.pl.

"Lewy miał oddać piłkę i mieć asystę... Po chwili było już 1:4" - skwitował komentator Rafał Wolski.

Zobacz też:
Przebudzenie Kyliana Mbappe. Uwielbia tego rywala

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×