"Absurdalne". Brzęczek zawiódł się na byłym wiceprezesie PZPN
- Szanuję Marka Koźmińskiego, ale to pokazuje też pewną klasę człowieka - powiedział Jerzy Brzęczek. Trener, który współpracował z polską kadrą w latach 2018-2021 wyznał w rozmowie z "Kanałem Sportowym", że były wiceprezes PZPN stracił w jego oczach.
Brzęczek odpowiadał na pytania dotyczące filmu oraz swojej trenerskiej przyszłości, ale nie zabrakło również wątku dotyczącego Marka Koźmińskiego oraz jego słynnej wypowiedzi, która padła w programie "Hejt Park".
- Problem Jurka jest taki, że bardzo dobrze wystartował i nie wiem dlaczego – to jest mój odbiór sytuacji – zrobił sobie wroga z Roberta. Pamiętam nasz spacer w Bukareszcie, gdy byliśmy na losowaniu. Mówię Jurkowi jak koledze: "uważam to, uważam tamto i siamto". Wszystkiego słuchał. I mówi: "Wiesz, ja to wszystko wiem, bo mi to Kuba powiedział" - mówił były wiceprezes prezes PZPN.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu- Pomyślałem sobie: "o kurczę, to ty masz wizję tylko jednej części tego wszystkiego". Ona jest prawdziwa, Kuba jest dobrym człowiekiem. Ale ty sobie na podstawie tego chcesz wyrobić zdanie o całości? To nie jest kompletne zdanie. Myślę, że tu jest kłopot Jurka. Troszeczkę się zapuszkował. I niechcący zrobił sobie niepotrzebną konfrontację - kontynuował Koźmiński.
Jerzy Brzęczek został zapytany przez dziennikarza, czy ma do Marka Koźmińskiego "podobne podejście jak Kuba Błaszczykowski". Co na to były selekcjoner reprezentacji? - Szanuję Marka, ale to pokazuje też pewną klasę człowieka. Jeżeli rozmawiamy o pewnych rzeczach w cztery oczy i mówimy o problemach, to jest absurdalne stwierdzenie z jego strony i dziwię się, że człowiek na takim poziomie coś takiego mówi - odparł 52-latek.
- Ja też wiele rzeczy mógłbym powiedzieć o rozmowach z prezesem Bońkiem w cztery oczy, z Markiem Koźmińskim, o innych osobach, tylko człowiek musi zachować pewną klasę. A Marek wyskakuje z takimi rzeczami, o których rozmawialiśmy - dziwił się Brzęczek.
- Rozmawialiśmy o przyszłości piłki nożnej i to jest jak gdyby taki temat zastępczy, bo wiele innych problemów było ważniejszych, które trzeba było rozwiązać, ale okej, każdy z nas ma prawo mówić to, co myśli, ale z mojej perspektywy to... nie ukrywam, że Marek dużo stracił w moich oczach. Ale to jest historia. Jak Markowi to pomogło to i jest zadowolony, to jego sprawa - zaśmiał się na koniec Brzęczek.
Nie mogło zabraknąć również pytania o przyszłość byłego szkoleniowca Biało-Czerwonych. Czy Jerzy Brzęczek zamierza wrócić do trenowania? - Jeszcze nie składam broni i będę chciał powrócić na ławkę trenerską, ale zobaczymy, czas pokaże - zdradził w rozmowie z "Kanałem Sportowym".
Czytaj także:
"To może być jego rola". Menadżer Arsenalu wreszcie znalazł miejsce dla Kiwiora
Tak ma wyglądać przyszłość Cristiano Ronaldo