Policja zatrzymała kibiców Śląska. To dopiero początek ich problemów
Prezes Śląska Wrocław zapowiedział, że osoby odpowiedzialne za incydent w meczu z Pogonią Szczecin muszą się liczyć z karą finansową. "O wieloletnim zakazie stadionowym nawet nie wspominam" - podkreślił we wpisie na X Patryk Załęczny.
Rzecznik prasowy Śląska Jędrzej Rybak poinformował w rozmowie z WP SportoweFakty, że udało się już zidentyfikować potencjalnych sprawców (więcej TUTAJ).
Obu pseudokibicom grożą poważne konsekwencje. W czwartek (15.02) głos w sprawie zabrał w mediach społecznościowych prezes klubu z Wrocławia, Patryk Załęczny.
"Zgodnie z moimi wcześniejszymi zapowiedziami, sprawy związane z bezpieczeństwem traktujemy priorytetowo. Dzięki naszym sprawnym działaniom i współpracy ze służbami obaj sprawcy niedzielnego zamieszania zostali już zatrzymani" - napisał działacz w serwisie X.
Wobec zatrzymanych pseudokibiców, sąd zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego. Mężczyznom grozi kara do 3 lat więzienia. Szef Śląska dodał, że to jednak początek problemów sprawców incydentu. Klub będzie chciał ich obciążyć karą pieniężną.
"Niezależnie od działań organów ścigania, jako klub także będziemy dążyć do obciążenia ich karą finansową. O wieloletnim zakazie stadionowym nawet nie wspominam, bo to oczywistość" - zapowiedział Załęczny.
Zobacz:
Jest decyzja! Śląsk Wrocław ukarany przez Komisję Ligi