Śląsk sprzedał swój największy talent. Nieoczywisty kierunek
Karol Borys na zasadzie transferu definitywnego przeszedł ze Śląska Wrocław do belgijskiego KVC Westerlo. 17-latek podpisał kontrakt do czerwca 2026 roku.
Tymczasem jesienią Borys zaliczył zaledwie trzy mecze w PKO Ekstraklasie.
Zagraniczne kluby naciskały, żeby go pozyskać, natomiast Śląsk się opierał i stawiał zaporową cenę. Najwięcej mówiło się o nim w kontekście Fiorentiny. Borys spędził nawet kilka dni w tym klubie, obejrzał całą infrastrukturę i wysłuchał jaki pomysł mają na niego Włosi.
Lecz ostatecznie nie będzie grał we Włoszech, a w Belgii. 1 lutego Śląsk doszedł do porozumienia z KVC Westerlo. Borys związał się z klubem kontraktem do 30 czerwca 2026 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyćKolejna chętnych była znacznie dłuższa. Wymieniano kluby angielskie, holenderskie.
Śląsk oczekiwał kwoty przynajmniej 2,5 miliona euro i 20 proc. od kolejnego transferu. Nie wiadomo, jakie warunki zaproponowali Belgowie, natomiast musiały być atrakcyjne, skoro zarząd wrocławskiego klubu wyraził zgodę na transakcję.
Śląskowi zależało, żeby transfer doprowadzić do końca tej zimy, ponieważ w kolejnym okienku aktywowana zostałaby klauzula odstępnego, wynosząca zaledwie milion euro (tak informował Tomasz Włodarczyk z Meczyków).
Nowy zespół Borysa zajmuje obecnie 10. miejsce w lidze belgijskiej.
CZYTAJ TAKŻE:
Koledzy ośmieszali drużynę Messiego. Reakcje Ronaldo mówią wszystko
Skandaliczne sceny przed meczem Realu. Powinni spalić się ze wstydu [WIDEO]