"Piąta wersja wydarzeń". Tak chce uniknąć więzienia

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / www.instagram.com/danialves / Dani Alves
Instagram / www.instagram.com/danialves / Dani Alves
zdjęcie autora artykułu

W dniach 5-7 lutego przed sądem w Barcelonie odbędzie się proces oskarżonego o gwałt Daniego Alevesa. Jak donosi kataloński dziennik, Brazylijczyk kolejny raz zmieni linię obrony.

W tym artykule dowiesz się o:

126-krotny reprezentant Brazylii Dani Alves od roku przebywa w hiszpańskim więzieniu po tym, jak został oskarżony o zgwałcenie 23-letniej kobiety w klubie nocnym "Sutton" w Barcelonie. Do zdarzenia miało dojść 30 grudnia 2022 r.

Prokuratura żąda dla byłego zawodnika FC Barcelony (w latach 2008-16 i 2021-22) kary dziewięciu lat pozbawienia wolności. Rozprawę zaplanowano w dniach 5-7 lutego.

Jak podaje "El Periodico de Catalunya", 40-letni Alves przygotowuje nową strategię obrony, która ma mu zapewnić łagodniejszy wyrok. "Oskarżony zamierza utrzymywać przed sądem, że tamtego wieczoru pił alkohol i z tego powodu nie był świadomy swoich działań" - czytamy.

Alves podczas procesu ma podtrzymać wersję, że stosunek płciowy z 23-latką odbył za jej zgodą i żądać uwzględnienia jako okoliczności łagodzącej faktu, iż spożywał alkohol.

Brazylijczyk do tej pory przestawił już pięć sprzecznych ze sobą wersji wydarzeń. Na początkowym etapie śledztwa twierdził, że nie zna kobiety, która oskarżyła go gwałt.

Następie przypomniał sobie, że poznał ją w łazience klubu "Sutton", ale to młoda dziewczyna miała nalegać na seks. Potem przekonywał, iż do stosunku płciowego doszło za obopólną zgodą, by teraz podnosić, że uprawiali seks, lecz on był pod wpływem alkoholu i niewiele pamięta.

Zobacz: Kłopoty gwiazdora piłki. Decyzja sądu na pewno go nie pocieszy Wraca sprawa Daniego Alvesa. Na jaw wyszły nowe szczegóły

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny błąd sędziego. Co on zrobił?!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Julia-Keller
19.01.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Moim zdaniem Lewandowscy też skończą w więzieniu za oszustwa podatkowe, pomówienia i nierozliczenie kilku milionów euro z Kucharskim. Cała uczciwa polska trzyma kciuki za Kucharskim.