Nowe informacje w sprawie Salamona. Piłkarz składał wyjaśnienia w Szwajcarii
Kiedy w organizmie Bartosza Salamona wykryto niedozwoloną substancję, w Lechu zapanowała konsternacja. Piłkarz został zawieszony przez UEFA i od kwietnia nie może grać. WP SportoweFakty dowiedziały się, kiedy zapadnie ostateczny werdykt.
Wprawdzie obrońca Lecha wyjaśniał swój punkt widzenia już wcześniej, ale poproszono go jeszcze raz, osobiście, aby mógł zająć stanowisko w tej sprawie.
Treść jego wyjaśnień nie jest nam znana, ale można się domyślić, że skoro Salamona zaproszono do Szwajcarii (nie w każdym przypadku tak się dzieje), to miał okazję odpowiedzieć na dodatkowe pytania członków organu, który podejmie ostateczną decyzję w jego sprawie.
Przypomnijmy: po marcowym meczu Ligi Konferencji UEFA w organizmie Salamona wykryto niedozwoloną substancję – diuretyk. Również próbka B potwierdziła jego obecność u obrońcy Lecha.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył... Co za gol!Zawodnik został zawieszony i od tego momentu nie widzieliśmy go na boisku. Sprawa wciąż jest w toku, natomiast dzisiejsza wizyta Salamona w Nyonie to nowe wydarzenie w tej sprawie. I, jak wynika z informacji WP SportoweFakty, wszystko zmierza już do końca.
Z tego co słyszymy, ostateczna decyzja UEFA w tej sprawie zostanie podjęta w ciągu 3-4 tygodni. Czyli najpóźniej za miesiąc wszystko będzie już jasne. W tym momencie nie da się przewidzieć jaka będzie kara. Widełki mówią o maksymalnie czterech latach w tym przypadku, choć to byłoby bardzo drastyczne i – jak się wydaje – o tak długiej karencji raczej nie ma mowy.
Tak czy inaczej, okres oczekiwania ze strony Lecha i Salamona powoli dobiega końca. Piłkarz, zgodnie z przepisami o zawieszeniu, nie może trenować z drużyną. Z naszych informacji wynika, że Salamon przebywa we Włoszech, gdzie trenuje indywidualnie.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty