Nie żyje zamachowiec z Brukseli. Został zastrzelony

45-letni Tunezyjczyk Abdesalem Lassoued, który we wtorek zabił dwóch Szwedów w Brukseli, zastrzelony przez policję. Informacja została potwierdzona przez belgijskie władze i media.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Zamachowiec z Brukselii zabity PAP/EPA / Zamachowiec z Brukselii zabity
"Sprawca ataku w Brukseli został zastrzelony we wtorek rano podczas interwencji policji w Schaerbeek" - poinformował serwis hln.be powołując się na swoje źródła.

45-letni Tunezyjczyk, który w Belgii przebywał nielegalnie, w poniedziałek ok. godz. 19:15 zastrzelił dwóch kibiców reprezentacji Szwecji, która w Brukseli w meczu el. Euro 2024 grała tego dnia z Belgią.

Spotkanie w związku z tragedią, jaka rozegrała się na ulicach Brukseli, zostało przerwane po pierwszej połowie przy wyniku 1:1 (więcej -->> TUTAJ).

W Belgii natychmiast rozpoczęła się obława i poszukiwania napastnika powiązanego z Państwem Islamskim. Zamachowiec sam w mediach społecznościowych opublikował nagranie, na którym nazywał siebie "bojownikiem Allaha".

Dopadli go w restauracji


Sprawcą strzelaniny w Brukseli był 45-letni Tunezyjczyk Abdesalem Lassoued. Jego poszukiwania dobiegły końca we wtorkowy poranek.

Według "Het Laatste Nieuws" Policja miała otrzymać zgłoszenie, że podejrzany znajduje się w jednej z kawiarni w Schaerbeek, do której wszedł ze swoim kałasznikowem. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do akcji, w efekcie której postrzelili Lassoueda.

Obok niego znaleziono broń, z której w poniedziałkowy wieczór zabił dwie osoby, a trzecią ranił. Weryfikacji dokonano na podstawie odcisków palców.

"Abdeslam Lassoued został zastrzelony w kawiarni niedaleko budynku, w którym w poniedziałek wieczorem przeprowadzono przeszukanie" - początkowo taką informację podał hln.be. Ta została jednak zweryfikowana. Postrzelony 45-latek miał umrzeć w drodze do szpitala w trakcie reanimacji.

"Był reanimowany po postrzeleniu w klatkę piersiową" - sprecyzował wszystko "De Telegraaf".

Szukał azylu


- W 2019 roku złożył wniosek o azyl w naszym kraju. Jest znany policji m.in. z podejrzanych działań, przemytu ludzi czy nielegalnego pobytu - mówił podczas konferencji prasowej, która rozpoczęła się ok. 5 w nocy, minister sprawiedliwości Vincent Van Quickenborne.

Wniosek ten został odrzucony w październiku 2020 roku, a mężczyzna wkrótce potem "zniknął z radarów". W marcu 2021 roku dostał nakaz opuszczenia kraju. Przed rokiem z kolei wydano nakaz jego aresztowania.

Odpowiedź za spalenie Koranu?


Dlaczego Abdeslam Lassoued porwał się na taki ruch? "W tej chwili nic nie wskazuje na to, aby atak był powiązany z konfliktem izraelsko-palestyńskim" - można przeczytać w komunikacie Narodowego Centrum Kryzysowego.

Być może jednak szukając powodów należy cofnąć się do czerwca tego roku, gdy w Sztokholmie, stolicy Szwecji, spalono Koran.

"Według źródła policyjnego powiązanie z sytuacją w Szwecji, gdzie spalenie Koranu spowodowało napięcia w ostatnich miesiącach, jest możliwe, a według źródła politycznego nawet "bardzo, bardzo prawdopodobne"" - przekazało hln.be.

Okazało się jednak, że 16 godzin przed swoim atakiem, Lassoued był aktywny w mediach społecznościowych, gdzie nawiązywał do wydarzeń w Izraelu. Pojawiły się hasła o wspieraniu muzułmanów w Strefie Gazy czy hasła, żeby każdy muzułmanin "spełnił swój obowiązek wobec Pana, nieba i ziemi".

Belgowie nie odpuszczają


Pomimo faktu, że udało się znaleźć Lassoueda, w Brukseli nadal obowiązuje czwarty, najwyższy stopień zagrożenia. W pozostałej części Belgii jest to trzeci stopień.

Funkcjonariusze szukają z kolei jeszcze jednej osoby, która mogła mieć powiązania z tym, co wydarzyło się w poniedziałek.

"Jak poinformowała prokuratura federalna, obecnie poszukiwana jest jeszcze jedna osoba. Nadal nie jest jasne, jaki jest jego związek z atakiem" - poinformował hln.be.

Co z przerwanym meczem?


Na chwilę obecną nie wiadomo też co z przerwanym meczem Belgia - Szwecja. Belgijski Związek Piłki Nożnej czeka na decyzję Europejskiej Federacji Piłki Nożnej.

UEFA decyzję być może podejmie już we wtorek, ale w grę wchodzi również taki scenariusz, że stanie się to dopiero pod koniec bieżącego tygodnia. Wiadomo natomiast, że reprezentacja Szwecji poleciała już do domu.

Belgowie są aktualnym liderem grupy F eliminacji Euro 2024. Mają 16 punktów - tyle samo, co drudzy Austriacy, którzy mają jednak o jeden mecz rozegrany więcej). Szwedzi są na 3. pozycji (pięć meczów, sześć punktów).

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odniósł się do spekulacji o końcu reprezentacyjnej kariery
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×