Kuriozalny rzut karny. Co tam się wydarzyło?! [WIDEO]

Do niecodziennych scen doszło w Pucharze Polski. Autorem gola z rzutu karnego, po kuriozalnej interwencji bramkarza, został Jakub Tecław.

Szymon Michalski
Szymon Michalski
Kuriozalny rzut karny Getty Images / Polsat Sport / Kuriozalny rzut karny
Sytuacja, o której mowa, miała miejsce przy okazji meczu GKS-u Tychy z Wisłą Płock. W 40. minucie spotkania, przy stanie 0:1, sfaulowany w polu karnym został jeden z piłkarzy gospodarzy.

Sędzia za to przewinienie podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Jakub Tecław, który na chwilę przed strzałem spojrzał w oczy bramkarza i uderzył.

Futbolówka zamiast do siatki, trafiła w słupek. O ogromnym pechu mógł jednak mówić bramkarz Wisły Krzysztof Kamiński. Golkiper gości wyczuł strzał i rzucił się w dobrą stronę, jednak po tym, jak piłka odbiła się od słupka, trafiła go w plecy i wpadła do bramki.

Dzięki temu trafieniu tyszanie na chwilę przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Nie było to jednak ostatnie słowo GKS-u. W drugiej połowie gospodarze strzelili dwa kolejne gole i ostatecznie cały mecz zakończył się ich zwycięstwem 3:1.

Wynik ten oznacza, że klub z Tych awansował do drugiej rundy Pucharu Polski. Z kolei Wisła Płock zakończyła już udział w tych rozgrywkach.

ZOBACZ WIDEO: Gol sezonu?! To co zrobił można oglądać godzinami

Zobacz także:
Fabiański na ustach Anglików
Marzy mu się transfer Lewego

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×