Jacek Zieliński ponownie podbił Radom. "Jest mi przykro"
Cracovia zdobyła pierwszy komplet punktów na nowym stadionie Radomiaka. Zwyciężyła, choć stworzyła mniej dogodnych sytuacji podbramkowych. - Zgotowaliśmy sobie trochę horroru w końcówce meczu - wspomina trener Jacek Zieliński.
- To fajna dla nas rzecz, że zdobyliśmy punkty na tak trudnym terenie jak Radom i w dniu inauguracji nowego stadionu. Przykro mi, że trochę zepsuliśmy święto, ale mecz mógł się podobać. Było dużo sytuacji podbramkowych z obu stron. W końcówce cofnęliśmy się zbyt głęboko, przez co zgotowaliśmy sobie trochę horroru. Dużo cierpieliśmy w obronie i w nagrodę za to mamy trzy punkty - analizuje na konferencji prasowej Zieliński.
- Po moim powrocie do Cracovii, zwyciężyliśmy z Radomiakiem już cztery razy. Trudno jednak mówić o patencie. Po prostu przygotowaliśmy się dobrze do meczu. W tym okresie rywale pracowali z trzema trenerami, którzy mają różny styl. Nie mam jednak nic przeciwko, żebym przyjechał do Radomia raz jeszcze i ponownie wygrał - dodaje trener Cracovii.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...Radomiak nie zapunktował w PKO Ekstraklasie, choć stworzył sobie więcej sytuacji podbramkowych niż Cracovia. Pechowcem wieczoru był jego napastnik Pedro Henrique, który oddał trzy strzały w poprzeczkę, a jeden w słupek. Tym samym radomianie nie będą najlepiej wspominać pierwszego występu po przeprowadzce na nowy stadion.
- Zagraliśmy bardzo dobry mecz, z licznymi sytuacjami podbramkowymi, ale tego dnia szczęście nie było z nami. Cracovia jest dobra w kontratakach, a jej akcja bramkowa wynikła z autu. Piłkarze dali z siebie maksimum, ale nie dostali za to żadnej nagrody. W następnych meczach trzeba powtórzyć grę, ale też zdobywać punkty - mówi Constantin Galca.
- Postaramy się w następnych meczach stawiać nie tylko na dośrodkowania, ale jeszcze na grę kombinacyjną. Chcę grać z dwoma napastnikami i zastosowaliśmy ten wariant w końcówce meczu przeciwko Cracovii. Musimy przede wszystkim wykorzystywać nasze sytuacje podbramkowe i nie ułatwiać strzelenia nam gola przeciwnikom - dodaje trener Radomiaka.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"