Niewyobrażalna tragedia. Drapieżnik pożarł piłkarza

Wielka tragedia w Kostaryce. Podczas kąpieli w rzece Rio Canas życie stracił Jesus Alberto Lopez Ortiz. 29-letni piłkarz nie przeżył ataku krokodyla.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Jesus Alberto Lopez Ortiz Facebook / Deportivo Río Canas / Na zdjęciu: Jesus Alberto Lopez Ortiz
Jesus Alberto Lopez Ortiz był piłkarzem klubu Deportivo Rio Canas z Liga Ascenso. Nazywany przez przyjaciół "Chuco" stracił życie, gdy zdecydował się wykąpać w rzece Rio Canas w północno-zachodniej Kostaryce.

Jak donieśli świadkowie (cytowani przez agencję AFP), Lopez po zakończeniu treningu postanowił się ochłodzić i wskoczył do rzeki z mostu w pobliżu miejscowości Santa Cruz.

Wówczas doszło do tragedii. Okoliczni mieszkańcy zauważyli, że pływający w rzece krokodyl ciągnie po wodzie ciało piłkarza. Zwierzę to zaatakowało miejscowego zawodnika.

Aby odzyskać ciało Jesusa Alberto Lopeza Ortiza, odpowiednie służby musiały zabić krokodyla przy użyciu broni palnej. W tym celu policja uzyskała specjalne pozwolenie, ponieważ gady te znajdują się pod ochroną w Kostaryce.

Do tragedii odniosły się na Facebooku władze klubu Deportivo Rio Canas: "Z głębokim bólem ogłaszamy śmierć naszego zawodnika Jesusa Lopeza Ortiza. Spoczywaj w pokoju Chucho, łączymy się w bólu z całą twoją rodziną. Dziś jest bardzo trudny dzień dla wszystkich i będziemy o Tobie pamiętać w wielu aspektach Twojego sportowego życia jako trenera, piłkarza, a także jako ojca rodziny. Zawsze będziesz żył w naszych sercach".



Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×