Matty Cash wrócił i zachwycił. Anglicy pod wrażeniem

Unai Emery zaskoczył, wystawiając Matty'ego Casha od pierwszej minuty na mecz przeciwko Liverpoolowi. Polak po tym spotkaniu zebrał od angielskich dziennikarzy bardzo pozytywne opinie.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
Matty Cash (z lewej) Getty Images / Andrew Powell/Liverpool FC / Na zdjęciu: Matty Cash (z lewej)
Aston Villa pod nieobecność kontuzjowanego Matty'ego Cash awansowała w tabeli Premier League aż do strefy europejskich pucharów. Wobec tego mogłoby się wydawać, że pozycja Polaka w drużynie Unaia Emery'ego będzie zagrożona.

Nic z tych rzeczy. Nasz prawy obrońca już w drugim meczu po kontuzji wyszedł w pierwszym składzie. Na swojej stronie miał niezwykle groźnego Luisa  Diaza i Cash sobie z Kolumbijczykiem zdecydowanie poradził. Odzwierciedlają to oceny angielskich dziennikarzy po remisie Villi z Liverpool FC 1:1.

"Udało mu się dość dobrze poradzić sobie z bezpośredniością, którą wnosi Diaz" - czytamy na portalu 90min.com. Za swój występ od dziennikarzy Polak otrzymał notę sześć w dziesięciostopniowej skali.

ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"

Identycznie naszego obrońcę ocenił portal Thenationalnews.com. "Pokazał siłę i opanowanie, co w 41. minucie zmusiło Diaza do powrotu pod własną bramkę. Dobra główka, która powstrzymała dośrodkowanie Salaha przed znalezieniem Gakpo na drugim słupku tuż po wznowieniu gry" - napisano w uzasadnieniu.

"Oczko" wyżej naszego kadrowicza wycenili dziennikarze BirminghamMail.co.uk. "Powołany do pierwszego startu od marcowej kontuzji łydki, Cash został rzucony do walki z żywym Luisem Diazem. Możesz zobaczyć, dlaczego Emery zdecydował się na reprezentanta Polski, biorąc pod uwagę podania Alexandra-Arnolda, ale Cash był wystarczająco szybki i sprytny, aby ugasić te pożary" - czytamy w uzasadnieniu siódemki. To druga najwyższa nota w drużynie.

Patrząc stricte statystycznie Cash zakończył ten mecz z dorobkiem trzech wybić, jednego przechwytu i aż pięciu odbiorów. Wygrał dodatkowo sześć na dziesięć pojedynków, które stoczył na ziemi.

CZYTAJ TAKŻE:
Zmiana decyzji ws. Marciniaka? Holender się nie popisał
"Cudowny". Włosi rozpływają się nad Szczęsnym

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×