Gorąco w Kielcach. Policja wezwana na stadion

Korona Kielce gościła Raków Częstochowa w meczu, w którym drużyna Marka Papszuna mogła zdobyć mistrzostwo Polski. Na trybunach w przerwie było bardzo gorąco, została wezwana policja.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
kibice Korony Kielce PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: kibice Korony Kielce
Raków Częstochowa jest o maleńki krok od zapewnienia sobie mistrzostwa Polski. Drużyna Marka Papszuna ostatnio jednak prezentuje się nieco gorzej. Lider PKO Ekstraklasy w 31. kolejce przyjechał do Kielc, aby tam zmierzyć się z dobrą w ostatnich tygodniach Koroną.

Mecz nie układał się jednak zbyt dobrze dla wicemistrzów Polski. W 36. minucie spotkania rzut karny na gola zamienił Jakub Łukowski. To był dopiero początek problemów.

Kibice Korony niespodziewanie skradli flagę fanom Rakowa. Przyjezdni nie pozostawili tego bez reakcji. Aby odzyskać swoje barwy, sforsowali ogrodzenie, ale na koniec zostali zatrzymani przez ochronę, która musiała użyć gazu, o czym informuje Marcin Długosz, obecny na stadionie.

To jednak nie był koniec "popisów" fanów gości. W pewnym momencie zaczęli oni nawet rzucać krzesełkami. Wówczas nie było już wyjścia i trzeba było wezwać policję, aby ta odpowiednio zainterweniowała.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×