Gorąco w Kielcach. Policja wezwana na stadion
Korona Kielce gościła Raków Częstochowa w meczu, w którym drużyna Marka Papszuna mogła zdobyć mistrzostwo Polski. Na trybunach w przerwie było bardzo gorąco, została wezwana policja.
Mecz nie układał się jednak zbyt dobrze dla wicemistrzów Polski. W 36. minucie spotkania rzut karny na gola zamienił Jakub Łukowski. To był dopiero początek problemów.
Kibice Korony niespodziewanie skradli flagę fanom Rakowa. Przyjezdni nie pozostawili tego bez reakcji. Aby odzyskać swoje barwy, sforsowali ogrodzenie, ale na koniec zostali zatrzymani przez ochronę, która musiała użyć gazu, o czym informuje Marcin Długosz, obecny na stadionie.
To jednak nie był koniec "popisów" fanów gości. W pewnym momencie zaczęli oni nawet rzucać krzesełkami. Wówczas nie było już wyjścia i trzeba było wezwać policję, aby ta odpowiednio zainterweniowała.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę