Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

Na spotkaniu z dziennikarzami szef FIFA Gianni Infantino dał prawdziwy show. - Sam byłem gnębiony, bo byłem rudy - wypalił, odnosząc się do problemu dyskryminacji w Katarze.

Dariusz Faron
Dariusz Faron
Gianni Infantino PAP/EPA / Moahamed Messara / Na zdjęciu: Gianni Infantino
- Nie, nie to wejście. Następne. Za rondem w prawo, potem w górę. Potem znowu w prawo - wolontariusz ze znudzoną miną tłumaczy taksówkarzowi, gdzie ma mnie wysadzić. Pewnie instruuje już dziś setnego kierowcę. Mój po kilku minutach wciska hamulec i otwiera drzwi. Teraz będzie już z górki.

Najpierw w dół schodami elektrycznymi, potem w lewo, jakieś 300 metrów prosto, przez kontrolę bezpieczeństwa, następnie schodami w górę, przez restaurację, jeszcze raz schodami i jestem.
Qatar National Convention Centre, w którym mieści się ogromne biuro prasowe dla dziennikarzy akredytowanych na mundial, robi wrażenie. Jego rozmiar sprawia, że potrzeba pewnie kilku dni, by dobrze je poznać. To 40 tys. metrów kwadratowych.

Centrum prasowe w Qatar National Convention Centre. Centrum prasowe w Qatar National Convention Centre.

Na szczęście kiedy lekko zaczynam się gubić, nadchodzi wsparcie - kolega z Kanady też pędzi na konferencję szefa FIFA, Gianni Infantino. Do startu zaledwie 10 minut, więc prawie wszystkie miejsca już zajęte.
Przedstawienie czas zacząć.

Szef FIFA: dyskryminowano mnie, bo byłem rudy

Już po pierwszych słowach Infantino łatwo można było zgadnąć, jaka jest jego taktyka. Patos, wzniosłe słowa, wzmianka o trudnym dzieciństwie, frazesy o otwartości i tolerancji i wreszcie kreacja na męczennika, który cierpi za miliony - taki był przepis na danie, jakie zaserwował szef FIFA ponad czterystu dziennikarzom zebranym w ogromnej sali konferencyjnej.

ZOBACZ WIDEO: Niepokojące informacje przed mundialem. "Część zawodników może mieć problem"

- Czuję się dziś Katarczykiem, Arabem, Afrykańczykiem, homoseksualistą, niepełnosprawnym, migrantem. Jestem synem pracownika emigracyjnego, moi rodzice pracowali ciężko w trudnych warunkach. Nie w Katarze, w Szwajcarii - zaczął Infantino.

I szybko wspiął się na Himalaje absurdu. - Czuję się tak [jak ci wszyscy ludzie], ponieważ wiem, co to znaczy być dyskryminowanym, być zastraszanym. Jako dziecko byłem dyskryminowany, ponieważ miałem rude włosy i piegi - wypalił.
Konferencja szefa FIFA Gianniego Infantino. Konferencja szefa FIFA Gianniego Infantino.
Laurka dla Katarczyków

Skąd taki początek Infantino?

Katar od lat jest krytykowany m.in. za wyzysk migrantów i dyskryminację osób LGBTQ+. - Zanim zaczniemy pouczać innych, powinniśmy sami przeprosić za to, co robiliśmy w Europie. [...] Która wielka firma, zarabiająca miliardy, upominała się o prawa robotników w Katarze kilka lat temu? Odpowiadam: żadna. Kto o nich dba? FIFA. Futbol. Katar - mówił Szwajcar. - Kilka dni temu miałem konferencję na temat sytuacji osób niepełnosprawnych. Wiecie, ile przyszło dziennikarzy? Czterech!

Dalsza część to laurka wystawiona przez Infantino Katarowi. - Czemu nikt nie zauważa progresu? Wprowadzono ochronę pracowników przed gorącem, w 2016 roku zniesiono system kafala [...] Od 2014 roku w drodze do Europy zginęło 25 tys. migrantów. Dlaczego nikt nie dopominał się o fundusz odszkodowawczy? - grzmiał szef FIFA.

Dyskryminacja osób LGBTQ+? "Okazywanie, że jest się homoseksualistą, powinno być dozwolone. Ale zmiany wymagają czasu. Co zamierzacie robić? Siedzieć w domu i krytykować?".

Fundusz kompensacyjny dla zmarłych migrantów i ich rodzin? "Katar wypłacił już 350 milionów dolarów. Jeśli ktoś nie dostał odszkodowania, a zgodnie z prawem powinien je otrzymać, niech się do nas zgłosi".

Brak piwa na stadionie? W kilku europejskich krajach też tak jest, kibice dadzą sobie radę.

Efektowne zakończenie

Na koniec Infantino wcielił się jeszcze w rolę męczennika. - Nie krytykujcie trenerów. Nie krytykujcie piłkarzy! Dajcie im grać! Uderzajcie we mnie, bo to ja jestem odpowiedzialny. A ludziom dajcie się cieszyć! Popatrzcie w lustro i pomóżcie nam, zamiast dzielić. Tylko o to was proszę.

Autor głośnej książki "Czerwona Kartka" nt. korupcji przy wyborze gospodarzy mundialu, Amerykanin Ken Bensinger, opowiadał mi ostatnio, że były szef FIFA Sepp Blatter to świetny polityk, a Infantino to jego wierna kopia.

W sobotę Szwajcar to udowodnił. Słuchając go, łatwo było sobie wyobrazić, jak ćwiczy przed lustrem swoje płomienne przemówienie. To nie była konferencja prasowa, tylko show.

Już jutro start mundialu. Ciekawe, czy Katar i Ekwador dadzą równie efektowne przedstawienie jak szef FIFA.

Z Kataru - Dariusz Faron, WP SportoweFakty.pl

Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×