Dwa gole, poważna kontuzja i przestrzelony rzut karny w derbach przy Cichej

W derbach województwa śląskiego padły dwa gole. Ruch Chorzów szybko ustawił sobie rywala. Niebiescy prowadzili do przerwy z Zagłębiem Sosnowiec 1:0. W końcówce gospodarze dołożyli drugie trafienie.

Michał Piegza
Michał Piegza
piłkarze Ruchu Chorzów WP SportoweFakty / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów
Ruch Chorzów po raz pierwszy w historii występów na zapleczu PKO Ekstraklasy pokonał Zagłębie. Przed spotkaniem wyżej w tabeli byli Niebiescy, którzy do gry przystąpili bez pauzującego za kartki Daniela Szczepana i wciąż kontuzjowanego Patryka Sikory.

Gospodarze szybko ustawili sobie mecz. W 10. minucie Tomasz Swędrowski w sytuacji sam na sam najpierw uderzył w Michała Gliwę, ale po chwili zdobył bramkę.

Sosnowiczanie starali się atakować, ale nie byli w stanie poważniej zagrozić chorzowianom. Ruchowi brakowało spokoju w końcowych fazach akcji.

ZOBACZ WIDEO: Kulisy transferu Milika, świetny Lewy w Barcelonie, co z Piątkiem? - Z Pierwszej Piłki #17

Ciekawiej zrobiło się w doliczonym czasie. W 43. minucie głową uderzał Sebastian Bonecki, piłka trafiła w poprzeczkę. Zawodnik Zagłębia i atakujący go Maciej Sadlok padli na murawę. Po chwili do gracza gości została wezwana karetka. Pomocnik z podejrzeniem uszkodzenia kręgów szyjnych został odwieziony do szpitala, a po analizie VAR sędzia podyktował dla gości rzut karny. Maksymilian Rozwandowicz uderzył mocno, ale wysoko ponad bramką.

Po przerwie Zagłębie dążyło do wyrównania. W szeregach Niebieskich wyraźnie brakowało Szczepana. Artur Pląskowski nie był w stanie dać tego, co daje wspomniany napastnik nawet w najmniejszym procencie.

Stąd też Ruch w ofensywie niemal nie istniał. Kiedy wydawało się, że wyrównujący gol dla sosnowiczan jest kwestią czasu, chorzowianie wyprowadzili kontrę i zadali drugi cios. Kacper Michalski niemal z zerowego kąta huknął pod poprzeczkę. Komplet widzów przy Cichej wpadł w euforię.

Goście jeszcze ruszyli do ataku, po strzale jednego z nich piłka trafiła w poprzeczkę, ale Ruch dowiózł zwycięstwo do końca i umocnił się na 1. miejscu w Fortuna I lidze. Piękny sen czternastokrotnych mistrzów Polski trwa.

Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (1:0)
1:0 - Tomasz Swędrowski 10'
2:0 - Kacper Michalski 89'

W 45+6. minucie Maksymilian Rozwandowicz (Zagłębie) nie wykorzystał rzutu karnego (ponad bramką).

Składy:

Ruch Chorzów: Jakub Bielecki -  Konrad Kasolik, Przemysław Szur, Maciej Sadlok - Kacper Michalski, Jakub Piątek (57' Jakub Witek), Tomasz Swędrowski, Łukasz Janoszka (58' Łukasz Moneta), Mikołaj Kwietniewski (71' Tomasz Foszmańczyk), Tomasz Wójtowicz (90' Remigiusz Szywacz) - Artur Pląskowski.

Zagłębie Sosnowiec: Michał Gliwa - Dawid Ryndak, Dominik Jończy, Mateusz Bodzioch, Dawid Gojny - Mateusz Ziółkowski (46' Filip Borowski), Maksymilian Rozwandowicz (79' Wojciech Szumilas), Sebastian Bonecki (45+5' Michał Masłowski), Szymon Pawłowski, Maksymilian Banaszewski (79' Patryk Bryła) - Marek Fabry (46' Szymon Sobczak).

Żółte kartki: Sadlok (Ruch) oraz Ziółkowski, Jończy, Masłowski (Zagłębie).

Sędzia: Marcin Kochanek (Opole).

Widzów: 9300.


Czytaj także:
Co za rollercoaster! Eksperci dumni z Lecha Poznań
Tak Adam Mandziara rządził Lechią Gdańsk

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Ruch Chorzów zakończy rundę jesienną w pierwsze szóstce Fortuna I ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×