Borussia rozprawiła się z trzecioligowcem. To była różnica klas
Borussia Dortmund bez dużego wysiłku awansowała do kolejnej rundy Pucharu Niemiec. Drużyna Edina Terzicia wygrała 3:0 z trzecioligowym TSV 1860 Monachium. W samej końcówce na murawie pojawił się Martin Kobylański.
Malen musiał poczekać na trafienie do 8. minuty. Reprezentant Holandii kolejny raz ruszył lewym skrzydłem, a następnie spróbował swoich sił. Po jego strzale piłka odbiła się najpierw od lewego, później od prawego słupka i zatrzepotała w siatce.
Podopieczni Edina Terzicia zamierzali rozstrzygnąć losy spotkania w pierwszych 45 minutach. Dortmundczycy rozmontowany defensywę TSV 1860 Monachium. Po koronkowej akcji Marco Reus wyłożył piłkę Jude'owi Bellinghamowi, który wpakował ją do bramki miejscowych.
ZOBACZ WIDEO: Co za strzał! Tego gola można oglądać w nieskończonośćDrużyna Michaela Koellnera nie potrafiła wykreować sobie sytuacji. Gregor Kobel tylko przyglądał się grze.
Po przerwie wynik mógł podwyższyć Reus. Kapitan gości przejął piłkę w pobliżu pola karnego i trafił prosto w interweniującego Hillera.
Borussia zwyciężyła 3:0 z trzecioligowym zespołem i w ten sposób zapewniła sobie awans do 2. rundy Pucharu Niemiec. Jeśli chodzi o TSV 1860 Monachium, w 82. minucie Martin Kobylański zastąpił Yannicka Deichmanna.
TSV 1860 Monachium - Borussia Dortmund 0:3 (0:3)
0:1 - Donyell Malen 8'
0:2 - Jude Bellingham 31'
0:3 - Karim Adeyemi 35'
Czytaj także:
Gorąco wokół gwiazdora Premier League. Mocne oskarżenia kobiety
UEFA ukarała Lecha Poznań. Klub będzie musiał słono zapłacić
Oglądaj rozgrywki Pucharu Niemiec DFB-Pokal na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)