Boris Johnson napisał wzruszający list do ukraińskich dzieci

"Wielu z was widziało lub doświadczyło scen, których żadne dziecko nie powinno widzieć" - czytamy w liście Borisa Johnsona do dzieci dotkniętych wojną w Ukrainie. Padły też słowa o futbolu.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Wojna w Ukrainie/Boris Johnson PAP/EPA / PAP/EPA/www.instagram.com/borisjohnsonuk / Wojna w Ukrainie/Boris Johnson
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson napisał list otwarty do ukraińskich dzieci. Brytyjski polityk zapewnił, że jego kraj nigdy nie zapomni o Ukrainie i zawsze będzie z dumą nazywać ją swoim "przyjacielem".

57-letni Johnson dodał, że będąc w kwietniu w Kijowie na spotkaniu z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim widok ukraińskich ulic bez dzieci, które musiały uciekać przed wojną (inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego), bardzo go zasmucił.

"Wielu z was widziało lub doświadczyło scen, których żadne dziecko nie powinno widzieć. Jednak każdego dnia ukraińskie dzieci uczą nas wszystkich, co znaczy być silnym i godnym, trzymać głowę wysoko nawet w najtrudniejszych chwilach. Nie mogę znaleźć lepszego wzoru do naśladowania dla dzieci i dorosłych niż Wy" - podkreślił premier.

W liście nie zabrakło też odniesienia do piłki nożnej. "Kiedy to piszę, jest ciepły i słoneczny dzień w waszym kraju. Po zimie przyszła wiosna. W każdym innym roku dzieci takie jak Wy wychodziły z domów i szkół, by bawić się z przyjaciółmi, grać w piłkę nożną jak wasi idole z Szachtara Donieck czy Dynamo Kijów. Mam nadzieję, że już niedługo będziecie mogli wrócić do swoich domów, szkół, rodzin" - podsumował Johnson.

Zobacz:
Były piłkarz zostawił wszystko i chwycił za broń
"Ani jeden Ukrainiec nie ma prawa nawet o tym myśleć". Ważne słowa legendy pod adresem Rosji

ZOBACZ WIDEO Bartosz Smektała o swoich występach: "Szału nie ma"


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×