"Ani jeden Ukrainiec nie ma prawa nawet o tym myśleć". Ważne słowa legendy pod adresem Rosji

Sierhij Rebrow od 2014 r. nie chce słyszeć o pracy w Rosji. Dla byłego reprezentanta Ukrainy okupacja Donbasu była początkiem wojny.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Serhij Rebrow Getty Images / Future Publishing / Na zdjęciu: Serhij Rebrow
Legenda ukraińskiego futbolu Serhij Rebrow w rozmowie z portalem sport.ua zdradził, że w przeszłości odrzucił trzy propozycje pracy w rosyjskich klubach.

- Kiedy pracowałem w Ferencvarosi TC (lata 2018-21), dostałem trzy oferty od najlepszych klubów z Rosji, ale od razu powiedziałem, że nie pojadę tam, ponieważ Donbas jest przez nich okupowany (od 2014 r. - przyp. red.) - powiedział 47-letni szkoleniowiec

- Nie mogłem i nie mam ochoty pracować w tym kraju. Teraz (po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego - przyp. red.) sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej. Jestem pewien, że w tym czasie ani jeden ukraiński piłkarz, ani trener nie ma prawa nawet myśleć o podjęciu jakiejkolwiek pracy w kraju agresora - dodał Rebrow.

ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec
Związki Rebrowa z Rosją dotyczą jedynie lat 2008-09, kiedy to wychowanek Szachtara Makiejewka występował w Rubinie Kazań, z którym wywalczył tytuł mistrzowski.

W swojej kolekcji trofeów 75-krotny reprezentant Ukrainy posiada m.in. dziewięć tytułów mistrza Ukrainy i mistrzostwo Turcji. Po zakończeniu kariery zawodniczej został trenerem. Prowadził do tej pory takie kluby, jak m.in. Dynamo Kijów, Ferencvarosi TC i od 2021 r. Al-Ain Football Club ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Zobacz:
Ukraiński klub wybrał stadiony w Polsce
Urodził się w Rosji. Teraz Ukraińcy nie pozwalają mu wyjechać z kraju

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×