Mariusz Pudzianowski po KSW 27: Mamo teraz twoja kolej

Mariusz Pudzianowski na gali KSW 27 odniósł najcenniejszą wygraną w karierze. "Pudzian" pokonał na punkty Oliego Thompsona. Kibiców zaskoczyła jednak deklaracja zawodnika tuż po walce.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
- Chciałem podziękować przede wszystkim mojej mamie. Mamo, teraz twoja kolej. Bierzemy się teraz za ciebie, za twoje zdrowie. Miała nie tak dawno raka, udało się ją z tego wyciągnąć, teraz chcę ją wyciągnąć ze stanu psychicznego. Mamo, teraz biorę się za ciebie! - powiedział świeżo po walce Pudzianowski.
Podczas pojedynku z Anglikiem można było zauważyć ogromny postęp, jaki poczynił wielokrotny mistrz świata strongmanów. Do walki w Ergo Arenie przygotowywał się on pod okiem Piotra Jeleniewskiego, trenera m.in. Anzora Azhieva. - Chciałem podziękować całemu teamowi. Piotrek, Paweł, Andrzej, Arbi, Daniel, Marcin dziękuję! To wy przygotowaliście mnie do tego. To wy wygraliście dzisiaj, nie ja - wyznał Pudzianowski.

"Pudzian" zadeklarował również chęć stoczenia walki rewanżowej z Olim Thompsonem: - Jeżeli będzie taka możliwość, to proszę bardzo. Decyzja należy teraz do właścicieli federacji. Pojedynek ten idealnie nadawałby się na pierwszą galę KSW w Londynie, która ma odbyć się na początku marca 2015 roku.

Konferencja prasowa po KSW 27

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×