Agnieszka Radwańska: Chętnie zrobię sobie zdjęcie z siatkarzami
Po osiągnięciu finału na Wimbledonie, kolejnym startem Agnieszki Radwańskiej będą igrzyska olimpijskie w Londynie. Polka po udanych tegorocznych występach znajduje się w gronie faworytek.
Agnieszka Radwańska po Wimbledonie wróciła do Krakowa, a następnie poleciała do Palermo, gdzie zrezygnowała ze startu, ale musiała przejść badania lekarskie. Do Polski zawitała najdłużej i rozpoczęła już treningi przed jednym z najważniejszych startów w sezonie. - Tak naprawdę przygotowania do igrzysk olimpijskich trwają dłużej niż tydzień. To całe lata, miesiące. To jeden z ważniejszych turniejów. To, że jestem chorążym cieszy. Słyszałam o klątwie chorążego, ale nie jestem osobą przesądną. Gdyby coś nie wyszło, a byłabym poproszona o to ponownie za 4 lata, to bym to zrobiła - powiedziała Radwańska.
Agnieszka na pewno wystąpi w grze pojedynczej oraz podwójnej w parze ze swoją siostrą - Urszulą. W dalszym ciągu nie wyklucza startu w mikście. - Granie singla i debla w ciągu jednego tygodnia, to dużo. Zapisy do miksta są w połowie pierwszego tygodnia igrzysk. Jeżeli odpadnę z którejś konkurencji, to zapiszę się do miksta - zadeklarowała Polka. Ponieważ najlepsza polska tenisistka będzie brała udział w ceremonii otwarcia igrzysk, nie chciałaby grać już w piątek meczu I rundy. - Są starania, żebym grała drugiego dnia (w niedzielę), mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu. Na początku będę mieszkała kilka dni w wiosce olimpijskiej, ale potem przeniosę się do swojego domu w pobliżu Wimbledonu. Jest to wygodne z tego względu, że z wioski olimpijskiej na korty podróż trwa dwie godziny, dochodzi także niestabilna pogoda w Wielkiej Brytanii - powiedziała Isia.
Agnieszka Radwańska będzie jedną z największych nadziei na medal olimpijski, jest stawiana w gronie faworytek do końcowego triumfu, jak się z tym czuje? - Na każdy turniej jedzie się po zwycięstwo - zakończyła Polka.
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)