Obrońcy tytułu za burtą - podsumowanie pierwszych meczów ćwierćfinałowych

Hiszpania powoli wkracza na salony. Podopieczni Sergio Scariolo choć słabo zaczęli rywalizację na Mistrzostwach Europy w Polsce, z meczu na mecz grają coraz lepiej. W ćwierćfinale mistrzowie Świata pokonali Francję, która dotychczas była jedyną drużyną bez porażki. Wiadomo już, że w Polsce tytułu nie obronią Rosjanie, którzy polegli w starciu z "młodymi wilkami" Dusana Ivkovicia.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Awans do ćwierćfinału można uznać za wielki sukces Rosjan. David Blatt nie miał bowiem do dyspozycji swoich najlepszych koszykarzy, którzy poprowadzili ten zespół do triumfu na EuroBaskecie w Hiszpanii. Brak liderów, w dodatku bardzo młoda kadra, sprawiła, że od samego początku mistrzostw Europy, ekipa ta nie spisywała się najlepiej. Ostatecznie obrońcy zakończyli swój udział na tym czempionacie na ćwierćfinale. Znalazł się bowiem pogromca, którym została Serbia.

Podopieczni Dusana Ivkovicia zagrali wręcz koncertowo w drugiej kwarcie. O ile w pierwszej odsłonie Rosjanie byli na prowadzeniu, i walczyli jak równy z równym. Tak w kolejnej partii zdecydowanie odstawali od swojego przeciwnika. Gracze z Bałkanów zanotowali w tej części pojedynku serię...17:0(!), która była nokautem. Rewelacyjny okres zaliczył tandem Kosta Perovic - Milos Vacvan. Ostatecznie po pierwszej połowie spotkania było 41:28 dla Serbów.

Po przerwie obraz gry uległ nieco przeobrażeniu. Skuteczność zawodników z Bałkanów nie stała już na tak wysokim poziomie. Ponadto koszykarze Blatta postawili na twardszą obronę, która przyniosła niezły efekt. Jednak na zespół Ivkovicia było to za mało. I choć na dziesięć minut przed końcem przewaga stopniała do 11 oczek, to było już praktycznie po zawodach. W ostatniej kwarcie mistrzowie Europy nie znaleźli pomysłu na zastopowanie rywala, i to oni schodzili z parkietu jako pokonani. Na nic zdało się 15 punktów Witalija Fridzona, 12 Siergieja Monii, czy 10 Timofieja Mozgowa. W ekipie serbskiej aż pięciu zawodników miało dwucyfrową ilość oczek. Prócz wspomnianego wcześniej Perovicia, świetnie spisali się Uros Tripkovic (18), Novica Velickovic (13), Milos Teodosic (12), oraz Nenad Krstic (10).

Podopieczni Blatta ustępowali swojemu rywalowi praktycznie w każdym elemencie. Największym mankamentem były jednak rzuty osobiste, których skuteczność w drużynie rosyjskiej wyniosła...47,4 procenta. Niemalże taką samą efektywność mieli oni w rzutach za dwa punkty (46,3). Serbowie grali znacznie bardziej zespołowo, w dodatku triumfowali w walce pod tablicami, oraz mieli fantastyczną skuteczność rzutów za 2. Mieli oni jednak sporo, bo aż 19 strat, przy 16 przeciwnika.

Niezwykle frapująco zapowiadała się rywalizacja Francji z Hiszpanią. Trójkolorowi awansowali do mistrzostw Europy dopiero po dodatkowych eliminacjach, które z łatwością wygrali. Podobnie zresztą jak rywalizację w pierwszej rundzie, gdzie zachowali miano niepokonanego teamu. Trzeba jednak przyznać, że gracze Vincenta Colleta nie mieli zbyt trudnych rywali - Łotwa, czy osłabieni Rosjanie i Niemcy nie stanowią wielkiego zagrożenia. Zespół znad Sekwany w ekspresowym tempie przeszedł również przez drugą rundę, gdzie zachował czyste konto, wygrywając m.in. z wicemistrzami Świata - Grecją. Natomiast aktualni mistrzowie Świata nie zachwycali. Dopiero z meczu na mecz było widać poprawę gry w drużynie dowodzonej przez Sergio Scariolo, która zajęła 4. pozycję w grupie F.

Z wielkim impetem zawody rozpoczęli Hiszpanie, którzy już po kilku minutach gry mieli sporą przewagę. Wynikała ona z dobrej taktyki, zastopowania lidera przeciwników - Tony'ego Parkera oraz niesamowitej postawy Rudy'ego Fernandeza w ofensywie. Później schedę przejął Pau Gasol, który stanowił jeszcze większe zagrożenie dla obrońców francuskich. Próbował walczyć Ronny Turiaf, który w całych zawodach miał 12 punktów, ale na początku czwartej partii musiał on opuścić parkiet za piąte przewinienie.

Wicemistrzowie Europy grali jak natchnieni, i w każdej kwarcie odskakiwali na kolejne kilka oczek. Francja, wobec słabej postawy Parkera, była bezradna. Warto podkreślić, że tylko jeden koszykarz zapisał na swoje konto dwucyfrową ilość punktów. Podopieczni włoskiego szkoleniowca postawili twardą, szczelną defensywę, przez którą było niezwykle trudno się przedrzeć. Hiszpanie mieli aż siedem bloków, i 36 zbiórek. Aż 60 procentowa skuteczność rzutów za 2, i aż 13 przechwytów, również miało olbrzymi wpływ na końcowy sukces teamu z Półwyspu Iberyjskiego. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 86:66 dla Hiszpanii, która tym samym awansowała do półfinału. Francja, która zaliczyła serię sześciu wygranych bez porażki, w końcu znalazła swojego pogromcę. Można jednak powiedzieć, że ulegli oni wielkiemu europejskiemu mocarzowi, który pomimo wcześniejszej słabej dyspozycji, krok po kroku zbliża się do swojego celu - pierwszego triumfu na EuroBaskecie.

Wyniki pierwszego dnia ćwierćfinałów:

Rosja - Serbia 68:79 (24:21, 4:20, 15:13, 25:25)

Rosja: Witalij Fridzon 15, Siergiej Monia 12, Timofiej Mozgow 10, Siergiej Bykow 9, Aleksiej Zozulin 7, Kelly Mc Carty 7, Anton Ponkraszow 4, Dimitrij Sokołow 4, Nikita Kurbanow 0, Egor Wialcew 0, Andriej Woroncewicz 0.

Serbia: Uros Tripkovic 18, Novica Velickovic 13, Kosta Perovic 13, Milos Teodosic 12, Nenad Krstic 10, Milas Vacvan 5, Stefan Markovic 3, Ivan Paunic 3, Milenko Tepic 2, Bojan Popovic 0, Nemanja Bjelica 0, Miroslav Raduljica 0.

Francja - Hiszpania 66:86 (15:25, 17:22, 20:26, 14:13)

Francja: Ronny Turiaf 12, Boris Diaw 9, Ali Traore 8, Nicolas Batum 7, Nando de Colo 7, Tony Parker 6, Alain Koffi 6, Florent Pietrus 3, Aymeric Jeanneau 3, Antoine Diot 3, Yannick Bokolo 2.

Hiszpania: Pau Gasol 28, Rudy Fernandez 16, Juan Carlos Navarro 11, Felipe Reyes 8, Ricky Rubio 8, Marc Gasol 6, Alex Mumbru 6, Jorge Garbajosa 3, Sergio Llull 0, Raul Lopez 0, Victor Claver 0.


Liderzy 10. dnia EuroBasketu:

Punkty:
1: Pau Gasol (Hiszpania) - 28
2: Uros Tripkovic (Serbia) - 18
3: Rudy Fernandez (Hiszpania) - 16

Zbiórki:
1: Pau Gasol (Hiszpania) - 9
2: Timofey Mozgow (Rosja) - 6
2: Boris Diaw (Francja) - 6
4: Novica Velickovic (Serbia) - 5
4: Ivan Paunic (Serbia) - 5
4: Nemanja Bjelica (Serbia) - 5
4: Rudy Fernandez (Hiszpania) - 5
4: Marc Gasol (Hiszpania) - 5

Asysty:
1: Anton Ponkraszow (Rosja) - 4
1: Milos Teodosic (Serbia) - 4
1: Ricky Rubio (Hiszpania) - 4
1: Juan Carlos Navarro (Hiszpania) - 4

Evaluation
1: Pau Gasol (Hiszpania) - 36
2: Rudy Fernandez (Hiszpania) - 22
3: Vitali Fridzon (Rosja) - 16
3: Kosta Perovic (Serbia) - 16

Liderzy całego EuroBasketu

Punkty

1: Lior Eliyahu (Izrael) - 21,3 / 3 mecze
2: Pau Gasol (Hiszpania) - 18,9 / 7
3: Earl Rowland (Bułgaria) - 17,7 / 3

Zbiórki

1: Andris Biedrins (Łotwa) - 11,7 / 3
2: Marcin Gortat (Polska) - 10,8 / 6
3: Vassil Evtimov (Bułgaria) - 8,7 / 3

Asysty

1: Milos Teodosić (Serbia) - 5,9 / 7
2: David Logan (Polska) - 4,5 / 6
2: Vasileios Spanoulis (Grecja) - 4,5 / 6
4: Ricky Rubio (Hiszpania) - 4,4 / 7

Evaluation

1: Lior Eliyahu (Izrael) - 26,3 / 3
2: Marcin Gortat (Polska) - 21,3 / 6
3: Pau Gasol (Hiszpania) - 21,0 / 7

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×