Ruszył NBA All-Star Weekend. Ciekawa nowa formuła meczu wschodzących gwiazd

Głównym wydarzeniem pierwszego dnia NBA All-Star Weekend w Cleveland był mecz wschodzących gwiazd ligi, którego formuła w tym roku została odświeżona. Było ciekawie.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
 Jae’Sean Tate PAP/EPA / DAVID MAXWELL / Na zdjęciu: Jae’Sean Tate
Liga NBA stara się uatrakcyjniać wydarzenia podczas święta koszykówki, jakim jest Weekend Gwiazd. Clorox Rising Stars, czyli mecz wschodzących gwiazd, w którym wzięli udział debiutanci, drugoroczniacy oraz zawodnicy z G League Ignite, odbył się w nowej formule.

To był powiew świeżości. Skompletowane zostały cztery zespoły, które poprowadzili słynni byli zawodnicy - Isiah Thomas, Gary Payton, James Worthy oraz Rick Barry. Rywalizacja odbyła się na zasadzie turnieju.

W półfinałach zwyciężył ten, kto pierwszy rzucił 50 punktów. Ciekawie do ostatnich sekund było w obu spotkaniach - nie brakowało także spektakularnych rzutów i efektownych wsadów.

ZOBACZ WIDEO: Dramatyczne wyznanie polskiego olimpijczyka. Powiedział, ile zarabiają sportowcy

Gracz Memphis Grizzlies, Desmond Bane trafił dwa rzuty wolne przy stanie 48:49 i zapewnił swojej drużynie (team Isiah) triumf nad zespołem Jamesa Worthy'ego.

Bohaterem drugiego półfinału został podkoszowy Houston Rockets, Jae'Sean Tate. 26-latek, który jest w NBA drugi rok, zdobył dwa punkty na samym finiszu i wyeliminował drużynę Gary'ego Paytona (50:48).

Finał, toczący się do 25 punktów, padł łupem ekipy legendarnego Ricka Barry'ego. Wybrany z pierwszym numerem w drafcie 2021 Cade Cunningham trafił za trzy (24:20), a Franz Wagner dobił rywali z linii rzutów wolnych.

Suma punktów, która potrzebna była do odniesienia zwycięstwa, dawała liczbę 75. Podkreślała aktualny, jubileuszowy sezon w lidze NBA. MVP turnieju wschodzących gwiazd został Cade Cunningham.

- Zdecydowanie spodziewałem się tego, że nikt nie będzie tu odpuszczał - odpowiedział na pytanie reportera TNT dotyczące intensywności gry 20-letni zawodnik Detroit Pistons. - Widzieliśmy to już w pierwszym meczu. Każdy chciał wygrać. Mieliśmy dziś udowodnić o swojej wartości i cieszę się, że to zrobiliśmy - dodawał Cunningham.

Przed finałem odbyła się także specjalna, nowa konkurencja. Zwyciężył w niej ten duet, który jako pierwszy trafił z pięciu historycznych pozycji. Był to na przykład rzut za trzy Raya Allena z rogu w szóstym meczu Finałów NBA przeciwko San Antonio Spurs czy słynne trafienie Damiana Lillarda w fazie play-off prawie z połowy boiska z Oklahoma City Thunder.

Tyrese Haliburton i Desmond Bane potrzebowali zaledwie 39,1 sekundy, aby oddać celny rzut ze wszystkich pięciu lokalizacji.

NBA All-Star Weekend w Cleveland trwa. Sobota będzie dniem konkursów - umiejętności, rzutów za trzy oraz wsadów. Zwieńczeniem imprezy będzie 71. w historii Mecz Gwiazd, który odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego.

Wyniki:

Pierwszy półfinał: Team Isiah - Team Worthy 50:49
Drugi półfinał: Team Barry - Team Payton 50: 48

Finał: Team Isiah - Team Barry 20:25

Czytaj także: Awansowali, ale robili dużo, żeby tego nie zrobić
Teatr jednego aktora. Travis Trice rozstrzygnął ostatni ćwierćfinał Pucharu Polski

Czy podobała ci się nowa formuła meczu wschodzących gwiazd?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×