Wielki pech i czarny scenariusz dla Enea Astorii. Łukasz Frąckiewicz kończy sezon

Fatalne wieści dla Enea Astorii Bydgoszcz. Świetnie spisujący się dotychczas Łukasz Frąckiewicz kończy sezon. Środkowy w trakcie meczu w Dąbrowie Górniczej zerwał więzadło krzyżowe w prawym kolanie i w związku z tym czeka go długa przerwa.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki
Łukasz Frąckiewicz WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Frąckiewicz
Niezwykle pechowo zakończył się dla Enea Astorii Bydgoszcz pojedynek dwudziestej kolejki Energa Basket Ligi z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Podopieczni Artura Gronka w trzeciej kwarcie roztrwonili sporą zaliczkę, która finalnie kosztowała ich wygraną w całym spotkaniu, a w dodatku w dwudziestej siódmej minucie meczu fatalnej w skutkach kontuzji doznał Łukasz Frąckiewicz.

Środkowy bydgoskiej drużyny w podkoszowym starciu z Jakubem Motylewskim upadł na parkiet i złapał się za prawe kolano. Początkowo trudno było określić, co przytrafiło się 24-latkowi, który dopiero dzień później przeszedł szczegółowe badania. Niestety ziścił się najgorszy możliwy scenariusz. "Frącek" zerwał więzadło krzyżowe w prawym kolanie, w związku z czym przedwcześnie kończy zmagania w sezonie 2020/21... A były one dla niego wyjątkowo dobre.

Wychowanek Novum Bydgoszcz poczynił spory postęp względem poprzednich rozgrywek. Na swoje konto zapisywał średnio po 9,4 punktu i 7,6 zbiórki w 23 minuty gry. Jego poważna kontuzja to spory ból głowy dla trenera Artura Gronka, który od początku nie ma lekko, jeśli chodzi o obsadę pozycji numer pięć.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny

Z kłopotami już dłuższy czas boryka się pauzujący od kilku tygodni Markus Loncar. Jego problemy zdrowotne były zresztą podstawą dla sprowadzenia do grodu nad Brdą Adriana Boguckiego. Teraz w Bydgoszczy zapewne mocno liczą, że Bośniak wróci do gry jak najszybciej, ale do tego czasu pochodzący z Leszna koszykarz pozostanie jedynym nominalnym środkowym ekipy, przed którą teraz seria ważnych, w dodatku domowych gier.

Już w piątek 8 stycznia czarno-czerwonych czeka bowiem pojedynek z Polskim Cukrem Toruń, a już kilka dni później (wtorek, 12 stycznia) do hali Arena zawita Legia Warszawa. Na koniec domowego maratonu bydgoszczanie podejmą z kolei HydroTruck Radom i ten pojedynek może mieć bardzo istotne znaczenie dla układu dolnej części tabeli, w której obecnie znajdują się obie drużyny.

Energa Basket Liga 2020/2021

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Czytaj także:
Transfery. GTK puściło swojego lidera. Josh Perkins przenosi się do serbskiego giganta >>
Szok! Przemysław Frasunkiewicz odchodzi. Co dalej? >>

Czy Enea Astoria wygra swój najbliższy mecz z Polskim Cukrem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×