EBL. HydroTruck niespodziewanie pokonał Legię. "Widać było, że obie drużyny szukały rytmu w tym meczu"
W niedzielny wieczór HydroTruck sprawił niespodziankę, pokonując 71:70 po dramatycznym meczu wicelidera tabeli, Legię Warszawa. - Oba zespoły szukały rytmu w tym spotkaniu i chyba nie do końca go znalazły - przyznał Robert Witka, trener radomian.
- Widać było, że obie drużyny szukały w tym meczu rytmu i chyba nie do końca udało się ten rytm złapać - przyznał trener zwycięskiej ekipy. - O obliczu zarówno jednej, jak i drugiej drużyny w ataku decydował jeden zawodnik. Świetne indywidualne występy Jamela Morrisa i Jabariego Hindsa, ale reszta zespołu przyłożyła się mocno w obronie - podkreślił Witka.
Jeden z liderów Legii Warszawa zapisał na swoim koncie 31 punktów. Trafił 10/16 rzutów z gry, w tym 6/8 z dystansu. Ponadto miał cztery zbiórki i trzy przechwyty. Jabarie Hinds mógł popisać się takim samym osiągnięciem, z tym, że jego skuteczność była niższa - wykorzystał 12 z 24 prób, w tym 4/5 "za trzy". Także zgarnął cztery piłki z tablic, lecz zanotował do tego cztery asysty i tyle samo przechwytów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Karolina Owczarz pochwaliła się nowymi "ciuszkami"- Mieliśmy do zrealizowania plan na ten mecz, szczególnie jeśli chodzi o pick and rolle. W większości przypadków nie popełniliśmy błędów i mam wrażenie, że wybiliśmy z rytmu Legię i jej płynność gry. To było kluczowe - zaznaczył Witka.
- Wygraliśmy jednym punktem, wiadomo, że to jest jedno posiadanie. Ciekawostką jest też to, że zrobiliśmy 20 strat, a mimo to zwyciężyliśmy - zwrócił uwagę trener HydroTrucku. - W ostatniej akcji popełniliśmy bardzo głupi błąd, który być może kosztowałby nas zwycięstwo, ale szczęście było po naszej stronie, bo nie tyle udało się ten rzut wybronić, bo to była w miarę czysta pozycja, co po prostu rywal nie trafił - stwierdził szkoleniowiec.
Drużyna z Radomia odniosła bardzo cenny triumf, w małym stopniu rewanżując się Legii za dotkliwą porażkę z pierwszej rundy. - Z przebiegu spotkania możemy powiedzieć, że zasłużyliśmy na to bardzo ważne zwycięstwo dla nas - zakończył Witka.
Czytaj także:
>> EBL. Kolejny problem w MKS-ie. Michał Nowakowski sam zdecydował, że chce zagrać
>> EBL. Krok po kroku do play-off. Wyboista droga Polskiego Cukru do najlepszej ósemki