Dawid Słupiński zamienił GTK na Czarnych. "Dużo minut to duża odpowiedzialność. Liczę na to!"

Dwa ostatnie sezony spędził w GTK Gliwice, gdzie walczył na parkietach Energa Basket Ligi i Alpe Adria Cup. Teraz zagra w Czarnych Słupsk. Liczy na to, że do ekstraklasy wróci szybko, ale podchodzi do tego ze spokojem.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Dawid Słupiński Materiały prasowe / Materiały prasowe / Tomasz Stefanik / Na zdjęciu: Dawid Słupiński
Po dwóch sezonach w GTK Gliwice Dawid Słupiński przenosi się na drugi koniec Polski - o kontrakcie z transferze poinformował jego nowy pracodawca, czyli Czarnych Słupsk. Tam ma być jedną z kluczowych postaci.

W ostatnich rozgrywkach Energa Basket Ligi 28-letni "Słupek" notował średnio 5 punktów i 3 zbiórki, spędzając na parkiecie średnio 11 minut.

Powrotu do pierwszej ligi (do GTK trafił z GKS-u Tychy) nie traktuje jako krok w tył. Ma swoje cele na kolejne rozgrywki. Wierzy też, że do elity uda wrócić mu się szybko.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął auto

Krzysztof Kaczmarczyk, WP SportoweFakty: Była opcja na trzeci kolejny sezon w GTK Gliwice. Finalnie jednak do podpisania kontraktu nie doszło. Dlaczego?

Dawid Słupiński, zawodnik Czarnych Słupsk: W Gliwicach jest nowy trener Matthias Zollner, a ten z kolei szukał innego typu graczy na pozycje podkoszowe. Dlatego musiałem rozważyć inne opcje.

Nie żałuje pan, że nie zagra w nowym sezonie w Energa Basket Lidze, a w 1. lidze?

Fajnie się gra w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale zejście ligę niżej wcale nie oznacza obniżenia swoich lotów czy swojego poziomu gry. Kto wie, czy w niedalekiej przyszłości to wszystko nie zakończy się dla mnie nawet lepiej?

Gdy okazało się, że umowy w GTK nie będzie pojawiły się jakieś inne zapytania z klubów EBL?

Propozycje były, aczkolwiek szału nie było. Do tego doszło konkretne zapytanie właśnie ze Słupska. Rozmowa z prezesem tego klubu Michałem Jankowskim wpłynęła na to, że wybrałem grę właśnie w pierwszej lidze dla Czarnych.

Rozmowy trwały długo, czy szybko zdecydowałeś się na tę opcję?

Klub wyraził zainteresowanie moją osobą już po zakończeniu rozgrywek w EBL. Gdy zaczął się okres budowania składu, mój agent otrzymał telefon, a potem wszystko potoczyło się szybko i konkretnie. W tydzień udało nam się załatwić wszystkie punkty kontraktu i ostatecznie go podpisać.

Jaką rolę w drużynie widzi dla pana trener Mantas Cesnauskis? Udało się już z nim przeprowadzić rozmowę?

Tak rozmawialiśmy już telefonicznie, a teraz w tym tygodniu mamy się spotkać, bo akurat jestem niedaleko Słupska na GetBetter. Trener widzi mnie w dużej roli w zespole, co mi osobiście bardzo pasuje. Mam tylko nadzieję, że uda mi się spełnić jego oczekiwania (śmiech).

Dawid Słupiński jednym z liderów. Będzie presja?

Trener we mnie wierzy. Da mi pewność siebie, której tak naprawdę ostatnimi czasy mi brakowało. Wierzy, że ten sezon tak dla mnie, jak i dla całego zespołu zakończy się na jak najlepszym miejscu.

Wspomniał pan, że fajnie gra się w Energa Basket Lidze. Przejście do Czarnych do 1. ligi jest krokiem w tył? To taki sezon żeby się odbudować, odbić, coś komuś udowodnić?

Nie traktowałbym tego, jako krok w tył. Będę zespole w zupełnie innej roli. Wspomniałeś, że będzie presja i trudno się z tym nie zgodzić. Wiadomo, że już sama Gryfia to bardzo gorący teren. Każdy domowy mecz rozgrywany jest przy pełnych trybunach, ale to motywuje.

Zupełnie inna rola w drużynie, a co za tym idzie powinno być zdecydowanie więcej minut w porównaniu z poprzednim sezonem. Wtedy było ich średnio 11 na mecz.

Na to liczę! Duża ilość minut, to duża odpowiedzialność za wynik. Będzie ona w dużej mierze też spoczywać właśnie na moich barkach. Wiadomo, że gra się inaczej w pierwszej lidze w porównaniu z EBL, ale ja chcę wykorzystać to, czego nauczyła mnie ekstraklasa.

Te dwa lata w GTK Gliwice przygotowały pana do roli lidera Czarnych Słupsk?

Sądzę, że tak. Nabrałem koszykarskiej ogłady i oswoiłem się z tym poziomem. Przez te dwa lata poznałem swoje możliwości. Wiem, jakie są moje atuty i jak mogę je wykorzystać. Zobaczyłem też, jakie są możliwości innych zawodników, nauczyłem się, jak przeciwko komu grać. Mam nadzieję, że będę w stanie pomóc innym w tym, żeby też poczuli, jak to jest grać w EBL.

Czarni Słupsk będą jednym z faworytów rozgrywek. To oznacza, że Dawid Słupiński za rok wraca na ekstraklasowe parkiety?

Tego nie jestem w stanie obiecać (śmiech). Wolałbym zacząć wszystko na spokojnie, od pierwszego kroku, czyli od pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej, a potem...

Zobacz także:
Andy Mazurczak w końcu w EBL. Nowy sezon spędzi w MKS-ie Dąbrowa Górnicza
Thomas Davis nigdzie się nie wybiera. Kolejny sezon spędzi w Kingu Szczecin
W Anwilu skład od zera. Trwa burza mózgów. Co zbuduje Dejan Mihevc?

Czy Dawid Słupiński poprowadzi Czarnych Słupsk do Energa Basket Ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×