Kyrie Irving nie chce wznowienia sezonu w NBA. Chodzi o walkę z rasizmem
On sam i tak nie wróci do gry, bo w marcu przeszedł operację, ale jego zdaniem liga NBA nie powinna wznawiać sezonu. Kyrie Irving prosi graczy, żeby nie jechali do Orlando na znak protestu i walki z rasizmem.
Gwiazdor Brooklyn Nets, Kyrie Irving uważa, że teraz są ważniejsze sprawy, którymi trzeba się zająć. Jako wiceprezes związku zawodników ligi NBA, rozgrywający otwarcie zabrał głos i powiedział, co myśli na temat "bańki" na Florydzie, gdzie jego koledzy mieliby kontynuować sezon 2019/2020.
On sam, przynajmniej na parkiecie, go nie dokończy, bo w marcu przeszedł operację barku i nie zagra dla Nets w końcówce sezonu zasadniczego ani w ewentualnych play offach. Jednak coś, co go nurtuje, to pytanie, czy w ogóle będzie mógł przebywać tam razem ze swoimi kolegami z drużyny. Jego zdaniem, cały pomysł o powrocie do gry jest w zaistniałych okolicznościach niestosowny i powinno się z niego zrezygnować.
ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"Irving zorganizował nawet telekonferencję, w której, jak donosi Shams Charania z "The Athletic", wzięło udział ponad 80 zawodników NBA. Namawiał kolegów, żeby poparli jego zdanie, sabotowali wznowienie sezonu i zostali w domach. Co ciekawe, koszykarzy z podobnym myśleniem, co Irving, jest podobno wielu.
- Nie popieram pomysłu wznowienia sezonu w Orlando. Coś podejrzanie tu pachnie -miał mówić Irving podczas wspominanej telekonferencji. Sugerował innym zawodnikom, żeby zaangażowali się teraz w walkę z rasizmem i działali na rzecz zmian systemu w kwestii niesprawiedliwości społecznych, a nie skupiali na koszykówce, bo to nie ona jest teraz najważniejsza.
Wszystkich martwi pandemia choroby COVID-19, która sprawiła, że ligowe rozgrywki zostały zatrzymane 11 marca, ale przewodnim tematem rozmowy Irvinga i innych zawodników były nierówności społeczne i pytanie, jaką postawę powinni teraz przyjąć.
Irvinga nie popiera na pewno LeBron James, który wielokrotnie deklarował gotowość do gry i podkreślał, że nie może się już doczekać powrotu na parkiet, jeśli tylko liga zachowa wszystkie środki ostrożności. A tych komisarz NBA Adam Silver oczywiście chce restrykcyjnie przestrzegać. LeBron przy tym wielokrotnie publicznie okazywał wsparcie dla Afroamerykanów i sam czynnie walczy z wadliwością systemu w Stanach Zjednoczonych.
Jeśli wznowienie sezonu na parkietach NBA nie doszłoby do skutku, sami koszykarze stracą około 1,2 miliarda dolarów. Ogromne starty poniesie także liga.
Czytaj także: Ostatni taniec Pau Gasola. Legenda chce do Lakers albo....Barcelony
Wstrząsające wyznanie Lonniego Walkera. "Byłem gwałcony i molestowany
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.