Michael Jordan na "The Last Dance" nie zarobi nic. Odda wszystko na cele charytatywne
Rekordy popularności i niezwykle entuzjastyczne przyjęcie - właśnie tak przywitał się z kibicami koszykówki "The Last Dance" - serial o Chicago Bulls i ich mistrzowskim sezonie 97/98. Michael Jordan na produkcji jednak nie zarobi.
W USA zasiadło do nich 6,3 miliona widzów, co jest zdecydowanie lepszym wynikiem, aniżeli ten osiągnięty przez ubiegłoroczne finały NBA, w których Toronto Raptors okazali się lepsi od Golden State Warriors, wygrywając 4-2.
Już pierwsze dane pokazują zatem, że serial wyprodukowany przez stację ESPN zarobi olbrzymie pieniądze. Co oczywiste, spora suma trafiłaby również do kieszeni głównego bohatera "The Last Dance", czyli Michaela Jordana, jednak tak się nie stanie!
Gwiazdor i wielki lider Chicago Bulls lat 90. zamierza bowiem przeznaczyć wszystkie zarobione na produkcji środki na cele charytatywne. Jak donosi Kurt Badenhausen z Forbesa, będzie to kwota rzędu co najmniej 3-4 milionów dolarów.
$0: the amount MJ will bank from documentary. He's donating his entire share to charity. Should be at least $3-4M after accounting is done. https://t.co/tqlxYdCSI6
— Kurt Badenhausen (@kbadenhausen) April 19, 2020
Czytaj także:
Niezwykle entuzjastyczne przyjęcie "The Last Dance" >>
Dylemat Andrew Boguta. Czy Australijczyk wystąpi podczas IO w Tokio? >>
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.