Porażka Sokoła na koniec rundy. ACK UTH Rosa wygrywa w Łańcucie

Dla gospodarzy niedzielne spotkanie nie miało żadnego znaczenia. Sokół nie mógł już poprawić swojej pozycji przed play off. Wykorzystali to młodzi koszykarze z Radomia, którzy pokonali ekipę z Podkarpacia 94:88.

Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak 
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
Po tym, jak Legia Warszawa pokonała beniaminka z Krakowa stało się jasne, że to drużyna ze stolicy wygra rundę zasadniczą i walkę o awans do PLK rozpocznie z pierwszego miejsca. Łańcucianie mogli zatem zagrać na luzie i skupić się na budowaniu formy na play off. ACK UTH Rosa Radom również zagrała bez obciążenia, bo była skazana na walkę o utrzymanie.

Spotkanie przez całe 40 minut było bardzo wyrównane. Od początku inicjatywę mieli jednak goście, którzy stracili prowadzenie dopiero w ostatnich sekundach premierowej odsłony, po akcji Alana Czujkowskiego. Warto przy tym dodać, że w tym okresie cała gra w ataku gospodarzy opierała się na Marcinie Sroce, który zdobył aż 13 oczek.

Gdy wydawało się, że Max Elektro Sokół Łańcut łapie swój rytm i buduje przewagę, coś w grze podopiecznych Dariusza Kaszowskiego się zacięło. Ostatnie pięć minut pierwszej połowy należało do gości. Jeszcze w 34 minucie po trafieniu Macieja Klimy jego ekipa miała siedem punktów zaliczki - 38:31. Do szatni oba zespoły schodziły jednak przy prowadzeniu koszykarzy z Radomia.

Świetnie w tym meczu dysponowany był Michał Sadło, po akcji którego goście wyszli na najwyższe w meczu prowadzenie - 66:57. Jak się później okazało, nie oddali go już do końca spotkania. Łańcucianie starali się walczyć i momentami zbliżali się do niżej notowanego rywala. Opiekun Sokoła potraktował jednak to starcie bardziej treningowo. Na boisku zaledwie na 23 sekundy pojawił się Rafał Kulikowski a w kadrze meczowej zabrakło jednego z liderów - Marka Zywerta.

ZOBACZ WIDEO Sevilla odpada z walki o tytuł. Zobacz skrót meczu ze Sportingiem Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]

Więcej niż zwykle minut otrzymał Krzysztof Krajniewski. Swoją postawą dał jasny sygnał trenerowi, że w najważniejszym momencie sezonu powinien być ważnym ogniwem w rotacji. Spotkanie z ławki obejrzał Jacek Balawender, a ponad 15 minut na pokazanie swoich umiejętności dostał młody Adrian Inglot.

W żaden sposób nie umniejsza to jednak sukcesu radomian. Nieobliczalna drużyna udowodniła, że może walczyć z każdym. Ostatecznie ACK UTH Rosa Radom pokonała w Łańcucie Sokoła 94:88. Gospodarze zakończyli ten etap sezonu na 2. miejscu, a goście na 11.

Przy wyrównanym spotkaniu z pewnością duży wpływ na wynik miała kolosalna przewaga na deskach gości. Gracze Karola Gutkowskiego wygrali walkę o zbiórki aż 44:29. Pozwoliło im to wygrać mimo niemal identycznej skuteczności rzutów z gry.

Kolejne bardzo dobre spotkanie rozegrał niezniszczalny w tym sezonie Filip Zegzuła, zdobywca 20 punktów. Warto dodać, że grający także w PLK zawodnik zapisał na swoim koncie triple-double. W szeregach Sokoła kolejny raz najlepszym strzelcem był doświadczony Marcin Sroka, który zdobył 20 oczek.

Sokół Łańcut - ACK UTH Rosa Radom 88:94 (20:19, 28:30, 23:27, 17:18)

Sokół: Sroka 25, Czujkowski 18, Szymański 17, Krajniewski 13, Koszuta 6, Klima 4, Czerwonka 3, Inglot 2, Kulikowski 0.

UTH Rosa
: Zegzuła 20 (11as, 10 zb), Szymański 19, Sadło 18, Obarek 11, Gos 9, Parszewski 9, Szczypiński 5, Sobuta 3, Kołakowski 0.

Kto był najlepszym zawodnikiem meczu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×