Pierwsze domowe zwycięstwo Znicza Basket. Pruszkowianie lepsi od Nysy Kłodzko

W niedzielnym meczu I ligi zawodnicy Znicza Basket Pruszków wreszcie zwyciężyli we własnej hali. Zawodnicy spod Warszawy pokonali Zetkamę Doral Nysę Kłodzko 77:69, choć przebieg pierwszej kwarty tego nie zapowiadał

Kamil Czarzasty
Kamil Czarzasty
koszykarze Znicza Basket Pruszków WP SportoweFakty / Na zdjęciu: koszykarze Znicza Basket Pruszków

Mecz rozpoczął się katastrofalnie dla gospodarzy. Po 7 minutach Znicz przegrywał aż 9:23. W fatalnym początku można było upatrywać zapowiedzi kolejnej wysokiej porażki podopiecznych Znicza we własnej hali. Co gorsza, poniesionej z zespołem uchodzącym za jeden ze słabszych w lidze.

Ale chwilę później role się odwróciły. Nagle to goście przestali trafiać do kosza, notorycznie przegrywali walkę na tablicach. Zdarzało się, że nie wykorzystywali czystych sytuacji, a niektóre rzuty, jak ten Michała Lipińskiego, minął obręcz o kilka metrów. Zaskakująco często graczom z Kłodzka zdarzały się błędy kroków.

Ten moment wykorzystali gospodarze. Gracze Znicza jeszcze w pierwszej odsłonie wyraźnie zmniejszyli kilkunastopunktowę stratę, aż wreszcie w II kwarcie objęli prowadzenie.

Prym w poczynaniach gospodarzy wiódł Damian Tokarski, który zagrał tak, jak przystało na kapitana drużyny. Oddał najwięcej rzutów, na bardzo dobrej skuteczności, łącznie zdobywając aż 20 punktów. Tokarski otrzymał również bardzo dobre wsparcie od rezerwowego Tomasza Madziara, imponującego skutecznością zza obwodu.

ZOBACZ WIDEO Ronaldo zmarnował rzut karny, ale ustrzelił hat-trick! Real zbił Deportivo. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]


Choć Znicz uzyskał przewagę aż 17 punktów, goście głównie za sprawą Aleksandra Leńczuka i Michała Weissa jeszcze w czwartej kwarcie postraszyli gospodarzy. Na początku ostatniej części oraz pod koniec spotkania zdołali zmniejszyć stratę do zaledwie 6 punktów.

Znicz jednak dowiózł do końca prowadzenie, odnosząc tym samym pierwsze w tym sezonie zwycięstwo przed własną publicznością. Podopieczni Marka Zapałowskiego muszą jednak poważnie przeanalizować ten mecz, w którym bardzo dobrą grę przeplatali z chwilami pełnymi impasu. Za to zawodnicy Nysy, jeśli chcą utrzymać się w lidze, nie mogą popełniać tylu prostych błędów, co w spotkaniu ze Zniczem.

Znicz Basket Pruszków - Zetkama Doral Nysa Kłodzko 77:69 (19:23, 19:13, 26:11, 13:22)

Znicz: Tokarski 20, Madziar 14, Cechniak 11, Kierlewicz 9, Ornoch 8, Cetnar 7, Nieporęcki 7, Kordalski 4

Zetkama Doral Nysa: Leńczuk 23, Weiss 20, Kowalski 10, Muskała 7,  Kasiński 4, Lipiński 3, Bluma 2, Kliniewski 0, Sanny 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×