Bartłomiej Józefowicz: W zespole z Kalisza czuję się bardzo dobrze

Bardzo szybko do nowego zespołu wprowadzić się musiał Bartłomiej Józefowicz. Koszykarz, który w tym roku skończy 29 lat jest bardzo zadowolony z przenosin do wielkopolskiej drużyny. W rozmowie dla naszego portalu opowiada o swoich pierwszych dniach spędzonych w najstarszym mieście w Polsce.

Miłosz Marek
Miłosz Marek

Zespół AZS PWSZ OSRiR Kalisz czekają teraz niezwykle intensywne tygodnie. Niemal w każdym rozgrywać będą po dwa spotkania. Działacze drużyny pomyśleli nad wzmocnieniami, które pomogą drużynie utrzymać się w gronie pierwszoligowców. Przed ważnymi pojedynkami do ekipy z Wielkopolski dołączyli Piotr Warawko oraz Bartłomiej Józefowicz. Szybko podpisane kontrakty pozwoliły im zadebiutować już w meczu w Krośnie. Co o debiucie sądzi zawodnik sprowadzony z Pogoni Prudnik? - Pierwszy mecz na wyjeździe w Krośnie z faworytem ligi przegraliśmy, ale mimo wszystko staraliśmy się pokazać z jak najlepszej strony - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Józefowicz.

Kilka treningów wystarczyło by oboje znaleźli swoje miejsce na parkiecie. Dobry nastrój związany z coraz lepszymi wynikami sportowymi, a także poprawą spraw organizacyjnych udzieliła się nowym, którzy w ciepły sposób zostali przyjęci do drużyny. - W zespole z Kalisza czuję się bardzo dobrze. Atmosfera wokół drużyny jest pozytywna, a z kolegami z drużyny znam się, bo graliśmy ze sobą w różnych rozgrywkach. Przyjęli mnie tu bardzo miło, więc jestem zadowolony - kontynuuje.

Weekend i mecz ze Zniczem Pruszków było okazją do zaprezentowania własnych umiejętności po raz pierwszy przed własną publicznością. Sześć punktów i dwie asysty w trzynastu rozegranych minutach to może nie był jakiś fantastyczny wynik, ale dla samego zawodnika ważny był rezultat zespołu. - W meczu z Pruszkowem, przeciwnikiem którym walczy o mniej więcej takie same cele w lidze jak my, zwyciężyliśmy bez większych problemów i z tego możemy być zadowoleni - skomentował.

Piąte zwycięstwo w sześciu ostatnich spotkaniach może cieszyć fanów kaliskiego basketu. Do osiągnięcia celu jakim jest spokojne utrzymanie, brakuje jeszcze wiele. Ważnym pojedynkiem będzie zbliżający się mecz ze Stalą Stalowa Wola, drużyną która podobnie jak kaliszanie ostatni okres mają bardzo dobry i zbierają równie wiele ważnych "oczek". - Stalowa Wola miała słabszy początek, ale teraz wyraźnie odbudowała się. Gramy u siebie, tutaj z każdym musimy wygrywać, a przynajmniej z takimi ekipami jak Stal, która nie jest rewelacją, ale trzeba uważać. Jeżeli zagramy z determinacją i każdy z nas wniesie coś do gry to powinno być dobrze - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×