Katerina Zohnova: Powrót do Krakowa to miła niespodzianka
Czeska zawodniczka po kilku latach przerwy znów zagra przy Reymonta. Sama przyznaje, że taki obrót spraw ją ucieszył i już wyczekuje startu przygotowań.
Po wcześniejszej przygodzie z wiślaczkami sporo podróżowała. Rywalizowała na parkietach ligi greckiej, francuskiej, izraelskiej czy włoskiej. - Ciężko jednoznacznie podsumować ten czas. Generalnie mogę powiedzieć, że zetknęłam się z wieloma miejscami, różnymi osobami i zdobyłam ogromne doświadczenie. Dali mi wiele nie tylko jako koszykarce, ale przede wszystkim człowiekowi. Momenty jakie przeżyłam, przeszkody, z którymi sobie radziłam zbudowały mój obecny punkt widzenia i to kim jestem – opowiada mierząca 179 cm koszykarka, bardzo dobrze posługująca się językiem polskim.
Co zatem zmieniło się od sezonu 09/10? - Bez wątpienia zyskałam więcej dojrzałości. Rozwiązuje pewne kwestie inaczej niż wcześniej. Niemniej tradycyjnie staram się wykonywać swoje obowiązki możliwie najlepiej. Kocham koszykówkę, spróbuję dać teamowi ile potrafię - kończy.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.