Brąz na wyciągnięcie ręki - zapowiedź meczu CCC Polkowice - Energa Toruń

Tylko jednej wygranej brakuje koszykarkom z Polkowic do sięgnięcia po brązowe medale mistrzostw Polski. Toruńska Energa nie składa jednak broni i zamierza odwrócić losy rywalizacji.

Paweł Koźlik
Paweł Koźlik
Po pierwszym meczu o brązowe medale mistrzostw Polski pomiędzy CCC Polkowice i Energą Toruń w lepszych nastrojach są podopieczne Arkadiusza Rusina. Pomarańczowe okazały się lepsze w grodzie Kopernika i w środę na własnym parkiecie będą chciały postawić kropkę nad "i" w zdobyciu miana trzeciej ekipy w Polsce.
Szkoleniowiec CCC po zwycięskim pojedynku w Toruniu był jednak nieco wstrzemięźliwy i przestrzegał, że nie wszystko jest już przesądzone. - Triumf na terenie rywala cieszy, ale to dopiero nasz pierwszy krok. Przypominam, że rywalizacja toczy się do dwóch wygranych.

Najjaśniejszą postacią pierwszego starcia była amerykańska podkoszowa CCC, Aishah Sutherland. Zawodniczka zza oceanu zdobyła 20 oczek i zebrała z tablic siedem piłek. Natomiast po stronie drużyny Elmedina Omanica na wyróżnienie zasługiwała rzucająca Amanda Jackson, która z parkietu nie zeszła nawet na sekundę. Najwięcej zastrzeżeń charyzmatyczny trener z Bałkanów miał do postawy swoich wysokich koszykarek. - Mamy problemy z podkoszowymi zawodniczkami, pomimo, że w składzie posiadam trzy środkowe, to żadna z nich nie gra na miarę oczekiwań.

Drużyna Energi wypadła zwłaszcza blado w kwarcie pierwszej i czwartej, a jeśli gra się o medal to nie można sobie pozwolić nawet na moment dekoncentracji. W klubie z Torunia zdają sobie sprawę, jak trudne zadanie czeka ich na Dolnym Śląsku, ale w żadnym wypadku nie zamierzają się poddawać. - Wierzę, że uda nam się wygrać w Polkowicach i wrócić na decydujący mecz do własnej hali. Musimy poprawić tylko naszą grę, bo w ostatnim czasie popełniamy zbyt sporo błędów - powiedziała na koniec Maurita Reid.

CCC Polkowice - Energa Toruń / środa 22.04.2015. godz. 17:45 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×