Sukces firmy, a odpowiedzialność społeczna - skąd wzięła się drużyna ROSA Radom?

Nie od dziś wiadomo, że firmy chcące odnosić sukcesy powinny dawać z siebie coś więcej niż działalność biznesową w ścisłym tego słowa znaczeniu.

 Redakcja
Redakcja

Wszystko to co przedsiębiorstwo ofiaruje otoczeniu poza profilem własnej działalności stanowi wartość dodaną w świadomości potencjalnych klientów, pracowników, kontrahentów i otaczającego środowiska. Jest więc czymś co buduje markę na rynku, a zatem pozycjonuje ją wyżej niż sama jej praca w branżowym zakresie.

Na przykładzie Grupy Firm ROSA z Radomia możemy opisać charakterystyczny sposób tworzenia pozytywnego wizerunku przedsiębiorstwa jako firmy działającej ogólnopolsko, a pamiętającej o swoich korzeniach.

Właściciel ROSY Roman Saczywko to człowiek charyzmatyczny, nie bojący się wyzwań. Od zawsze jego wielką pasją była koszykówka. Kiedy jego firma zaczęła odnosić sukcesy na rynku budowlanym, pojawiła się perspektywa realizacji swoich marzeń. Zawsze lubił pomagać. Wspierał kulturę, akcje charytatywne, udzielał się dobroczynnie. Jednak miał świadomość tego, że dla miasta dzięki któremu jego firma zdobyła tak wysoką pozycję, chciałby zrobić coś więcej. Chciał dać coś czym mieszkańcy Radomia mogliby się szczycić i z czego byliby dumni jadąc w jakikolwiek zakątek kraju.
Powstał pomysł zbudowania inicjatywy opartej na sporcie halowym. Radomianie mieli już siatkówkę. Jej historia sięga wielu lat i jest kultywowana dotychczas. Więc czemu nie koszykówka i budowanie jej historii w mieście od podstaw?

Był to rok 2003. Wówczas Zarząd Międzyszkolnego Klubu Sportowego Piotrówka Radom zdecydował zgłosić po raz pierwszy w swojej historii drużynę seniorską do rozgrywek "O wejście do II ligi". Zespół ten składał się wyłącznie ze swoich wychowanków. Byli to w znakomitej większości juniorzy i juniorzy starsi z roczników 1985 i 1986, uzupełnieni kilkoma starszymi zawodnikami również wychowankami klubu. Do finansowego wsparcia tego przedsięwzięcia przystąpił właściciel dynamicznie rozwijającej się firmy branży budowlanej PPHU RO.SA.-BUD Pan Roman Saczywko. Drużyna wystartowała do rozgrywek pod nazwą MKS ROSA-BUD Piotrówka Radom. W pierwszym sezonie na seniorskich parkietach zdobywała niezbędne doświadczenie, ucząc się dorosłej koszykówki. W stawce 15 zespołów, które wystartowały zajęła ostatecznie 13. miejsce.

W międzyczasie przedsiębiorstwo ROSA konsekwentnie się rozwijało. Wyłoniły się nowe spółki w tym odpowiedzialne za budownictwo przemysłowe, produkcję konstrukcji stalowych i usługi deweloperskie. A drużyna ROSY rosła w siłę wraz z rozwojem firmy. W 2006 zaistniała szansa na awans do II Ligi. Tak pojawiła się koncepcja stworzenia Stowarzyszenia ROSA SPORT Radom. Prace koordynował sam Roman Saczywko, który wraz z synem Przemysławem znalazł w mieście odpowiednich zarażonych podobną pasją ludzi. Dzięki wzlotom i upadkom Klub rozwijał skrzydła. Jednocześnie ROSA przy współpracy z MKS Piotrówka budowała zaplecze do rozwoju kolejnych ekip. Pod koniec sierpnia 2010 roku Zarząd Klubu Sportowego ROSA Radom przedstawił swoje założenia organizacyjno - szkoleniowe na najbliższe cztery lata, które zakładały awans pierwszej drużyny do ekstraklasy, awans drugiej drużyny do II ligi, udoskonalenie współpracy z grupami młodzieżowymi oraz wspieranie środowiska radomskiego w projekcie budowy nowoczesnej hali sportowej.

Patrząc z perspektywy dnia dzisiejszego należało by przyklasnąć. Ekstraklasa pojawiła się w Radomiu w 2012 roku. Druga drużyna dotarła nie tylko do II, ale i do I Ligi, młodsze grupy młodzieżowe osiągają liczne sukcesy nawet na polu międzynarodowym (brązowy medal w European Youth Basketball League), a starsze stanowią solidne podwaliny dla rozgrywek III Ligowych (Mistrzowie Mazowsza U16, U18, U20, Mistrzowie Polski U20). Zawirowania wokół budowy hali sportowej w Radomiu również dobiegły końca i hala ma powstać do 2018 roku.

Coraz częściej słyszy się pozytywne głosy dla takich działań, choć nie da się uniknąć także i tych negatywnych od osób widzących jedynie koniec własnego nosa. Trzeba jednak przyznać, że to właśnie dzięki takim firmom jak ROSA i takim ludziom jak Roman Saczywko możemy być świadkami pisanej na naszych oczach historii sukcesów sportowych jednego z miast w Polsce, a trybuny pełne kibiców podczas każdego ze spotkań świadczą same za siebie.

A teraz praktyka. Co to daje firmie? Niepodważalnie duże zaangażowanie w życie miasta, poprzez wsparcie np. różnych dyscyplin sportowych podnosi wiarygodność firmy. Taka praktyka jest niejako zabezpieczeniem dla potencjalnego inwestora, czy kontrahenta, ponieważ świadczy o tym, że przedsiębiorstwo ma historię, trwa i chce się rozwijać. I to nie tylko na rynku, w przypadku ROSY budowlanym, ale także jako marka w świadomości społecznej.

Co więcej jest silnikiem napędzającym wiele spotkań handlowych. Sport jest tematem powszechnie lubianym i nie budzącym kontrowersji. Jest także niejednokrotnie motywem zaczepnym do rozpoczęcia rozmów.

Co jeszcze? Sportowcy, w tym wypadku koszykarze, są wspaniałym narzędziem działań charytatywnych. Wsparcie finansowe pewnych inicjatyw to jedno, danie dzieciom możliwości spotkania swoich idoli to drugie. Dla wielu małych mieszkańców Radomia koszykarze ROSY są bohaterami i wzorami do naśladowania. Kontakt z nimi jest bardzo wskazany zwłaszcza w przypadku trudnej młodzieży lub dzieci, których życiem pokierował przypadek. Te maluchy w skutek chorób lub przypadków losowych mają często utrudnione dzieciństwo i nie potrafią lub nie mają możliwości cieszyć się z codzienności. Dlatego ROSA organizuje między innymi spotkania w szpitalach, domach dziecka, zaprasza na mecze dzieci z Zespołem Downa, by wspólnie uczestniczyły w ceremonii prezentacji. Koszykarze odwiedzają kilkadziesiąt szkół rocznie włączając się w organizację lekcji WF-u, czy w poprowadzenie przykładowych treningów. Nie można też zapomnieć o ROSKU - maskotce klubowej. To stworzenie wykreowane na potrzeby zapewnienia rozrywki meczowej, jednak obecnie przypisuje się mu znacznie większą rolę. Do ROSKA przytulają się dzieci, obdarzają zaufaniem, powierzają swoje sekrety i problemy. Zdarzyło się nawet, że smok przyczynił się do wybudzenia dziecka ze śpiączki.

To wszystko razem składa się na niewątpliwy sukces ROSY. Jak do tego doprowadzić? Zapewne poprzez lata zaangażowania i poświęceń. Jednak ciężko obecnie znaleźć w Radomiu osobę, która o ROSIE nie słyszała. To właśnie jest budowa marki poprzez odpowiedzialność i współpracę z lokalną społecznością.

- Nie było łatwo, ale też nikt nie mówił nam że łatwo będzie. Na pierwsze mecze rozgrywane jeszcze na Sali Zespołu Szkół Ekonomicznych przychodziło dosłownie kilka osób. Zazwyczaj najbliższa rodzina i znajomi zawodników. Ale nie od razu stawia się wielkie gmachy. Najpierw muszą powstać dobre fundamenty -  mówi Roman Saczywko właściciel ROSY.

Ekstraklasowy zespół daje radomianom wiele radości i emocji gromadząc wokół siebie fanów w każdym wieku. Jednak filozofia ROSY to coś więcej. To tworzenie kultury sportowej i środowiska oddanego koszykówce. Do współpracy przy promocji sportu w Radomiu przyłącza się coraz większa grupa firm widzących potencjał i szansę na rozwój we współdziałaniu na rzecz miasta. To znak, że misja ROSY działa, a jej skutki odczuwa całe lokalne otoczenie.

Obecnie ROSA jest jedynym klubem w Polsce, który ma szansę posiadać drużyny koszykarskie na wszystkich szczeblach rozgrywek - III Ligę (dzięki programowi Akademia ROSA), II i I Ligę (przy współpracy z Uniwersytetem Technologiczno-Humanistycznym) oraz oczywiście wiodącą Ekstraklasę. Posiada system szkoleniowy począwszy już od dzieci w wieku szkolnym i zapewnia treningi pod okiem najlepszych trenerów.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×