Adrian Suliński o wysokim zwycięstwie z Rosą: Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku
BM Slam Stal w sobotni wieczór zdominowała Rosę Radom i odniosła zasłużony sukces, ale jak mówił po końcowej syrenie jeden z liderów ostrowian, Adrian Suliński: - To był bardzo ciężki mecz.
Patryk Pankowiak
Losy pierwszej konfrontacji Stali i I-ligowej Rosy rozstrzygnęły się dopiero w dogrywce, gdzie gospodarze z Radomia nie wypuścili z rąk wielkiej szansy, pokonując ostatecznie ówczesnego lidera 100:96. Żółto-niebiescy nie ukrywali później, że ich zdaniem zostali skrzywdzeni przez arbitrów, którzy w samej końcówce regulaminowego czasu dopatrzyli się przewinienia Wojciecha Pisarczyka, wysyłając na linię rzutów wolnych Jakuba Schenka. W sobotę, 14 marca obie drużyny po razu drugi w sezonie 2014/2015 stanęły naprzeciwko siebie.
Suliński: Włożyłem całe serce w grę w defensywie
Nienaganna postawa pod bronionym koszem przełożyła się też na ofensywę. Gdy rywale gubili piłki, gospodarze zdobyli bezpośrednio 24 oczka. - Dzięki temu zrodziło się kilka fajnych akcji. Mogliśmy ruszyć do kontrataków. Stąd wynikała nasza przewaga. Popełniliśmy o kilka strat mniej i myślę, że to zaważyło na wyniku - dodał Suliński.
Ostrowianie odrobili zadanie domowe. - Wykonaliśmy dobry scouting rywala. Wiedzieliśmy, czym mogą nam zagrozić. Nie daliśmy rozwinąć skrzydeł ich głównym zawodnikom: Danielowi Szymkiewiczowi, Łukaszowi Bonarkowi czy Damianowi Jeszke - mówił obwodowy, po którego dwóch rzutach zza łuku przewaga gospodarzy w czwartej kwarcie wynosiła nawet 21 punktów.W następnej kolejce BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski (18-6) czeka podróż do Krosna i hitowy mecz z tamtejszym Miastem Szkła (18-5). ACK UTH Rosa Radom (12-12) podejmie na własnym parkiecie walczących o spokojnie utrzymanie w I-ligowym towarzystwie meritumkredyt Pogoń Prudnik (8-16).
Magia hali trwa - relacja z meczu BM Slam Stal Ostrów Wlkp. - ACK UTH Rosa Radom