Więcej minut dla Dawida Morawca?
Po bolesnym zderzeniu z ekstraklasą 20-letni zawodnik z tygodnia na tydzień prezentuje się coraz lepiej. Czy zaowocuje to większym zaufaniem ze strony trenera?
Dość nieoczekiwanie ostatnie tygodnie to czas, w którym nadspodziewanie dużo dzieje się w Jeziorze Tarnobrzeg. Kontuzje i niesamowite wygrane w połączeniu z odejściem lidera drużyny doprowadziły, że o ekipie z Podkarpacia zrobiło się głośno. Trener Zbigniew Pyszniak zakontraktował już Keiona Bella, który ma być następcą Dominique'a Johnsona. Wiele wskazuje jednak na to, że sam styl gry Bella nieco różni się od jego poprzednika. 25-letni koszykarz jest zawodnikiem bardziej atletycznym, a mnie skupiającym się na zdobywali punktów zza łuku.
Być może będzie to także szansa dla Dawida Morawca, który w ostatnich tygodniach grał więcej nieco z konieczności, ale dał swojej drużynie dużo dobrego. W ostatnim spotkaniu ze Śląskiem zdobył 13 punktów, czyli tyle... ile we wszystkich poprzednich występach w całym sezonie. W tym miejscu należy jednak dodać, że koszykarz przez długi czas zmagał się z urazem ręki i wciąż gra z opatrunkiem.
Morawiec to kolejny młody gracz, który swojej szansy szuka właśnie w Tarnobrzegu. Zmiany w składzie i coraz lepsza postawa sprawiała, że w ostatniej części sezonu może i powinien on być bardzo ważnym ogniwem w rotacji trenera Pyszniaka. - Jestem w pełni zadowolony, że wybrałem grę w Tarnobrzegu. W szczególności to zasługa trenera, bo dzięki niemu się tutaj znalazłem. Liczę na coraz więcej minut, tak jak ze Śląskiem. Mam nadzieję, że będzie nam dalej dobrze szło i będę pomagał drużynie - mówi Dawid Morawiec.
Po wygranej ze Śląskiem Jeziorowcy dostali parę dni wolnego, a do prawdziwego treningu wrócili na dobrą sprawę dopiero po tygodniu. Craig Williams po serii zabiegów w piątek odbył swój pierwszy trening po urazie i jest gotowy do gry. W Tarnobrzegu wciąż czekają nie tylko na Bella, ale także na Josha Millera, który na kilka dni wrócił do Stanów Zjednoczonych. Z tych względów ostatnie dni były dla tarnobrzeżan nie tylko odpoczynkiem, ale także dość specyficzną sytuacją, z którą w tym sezonie jeszcze nie mieli styczności.Nieoficjalnie: Ekstraklasa wciąż w Tarnobrzegu, ale już bez Jeziora