Pierwszy dzień PP: Czarni ograją mistrza?
Energa Czarni Słupsk
W ekipie słupskiej panują bardzo bojowe nastroje przed czwartkowym spotkaniem. - Złapaliśmy wiatr w żagle i ostatnio prezentujemy się naprawdę dobrze. Trafiliśmy jednak na najsilniejszego możliwego rywala w ćwierćfinale, ale nie poddajemy się. Chcemy zaprezentować się jak najlepiej. Naszym celem jest sprawienie niespodzianki - mówi nam Tomasz Śnieg, rozgrywający Energi Czarnych, który w przeszłości występował w ekipie Asseco i doskonale zna gdyński obiekt. Podobnie jest zresztą w przypadku Łukasza Seweryna, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy Asseco i był jednym z kluczowych zawodników.
- PGE Turów to przede wszystkim silna rotacja. Zgorzelczanie świetnie prezentują się w pucharach, może nieco gorzej w lidze, ale ich potencjał jest naprawdę bardzo duży - dodaje Śnieg.
Enerdze Czarnym Słupsk jeszcze nigdy w historii klubu nie udało się zdobyć Pucharu Polski. Grali tylko jeden raz w finale, kiedy to w 2005 roku ulegli w Koszalinie Śląskowi Wrocław.
Słupszczanie do Gdyni udają się dopiero w czwartek, po porannym treningu. - Jedziemy do Gdyni po to, żeby powalczyć z każdym i zobaczymy, jak to nam wyjdzie już w czwartek - zaznacza Śnieg.
Drago Pasalić przed meczem z PGE Turowem: Nie stoimy na straconej pozycji