49 miesięcy przerwy od ostatniego zwycięstwa AZS w Słupsku. Jak będzie w niedzielę?
AZS Koszalin bardzo kiepsko spisuje się w Hali Gryfia. Akademicy mają bilans 2:9, a ostatnie zwycięstwo zanotowali... 49 miesięcy temu.
- Wiemy, że historia nie stoi po naszej stronie, ale zrobimy wszystko, aby wygrać w Gryfii - podkreśla Igor Milicić, szkoleniowiec AZS Koszalin. Chorwat z polskim paszportem doskonale pamięta tamto spotkanie (10 stycznia 2011). Wówczas koszalinianie wygrali 104:92. Ciekawostką jest fakt, że wówczas jego vis-a-vis był Jerel Blassingame, który teraz znów reprezentuje barwy Energi Czarnych Słupsk.
Energa Czarni Słupsk w ostatnim czasie znajdują się w całkiem niezłej dyspozycji. Podopieczni Donaldasa Kairysa pokonali MKS Dąbrowa Górnicza oraz Śląsk Wrocław. Szczególnie to ostatnie zwycięstwo było odniesione w bardzo dobrym stylu.
- Nowy trener wlał nową wiarę w tych zawodników i wyglądają teraz naprawdę nieźle. Energa Czarni to bardzo doświadczony zespół. Potrafią sprawić niespodziankę, co mnie w ogóle nie dziwi, ponieważ na każdej pozycji mają po dwóch graczy, którzy mają sporo talentu - ocenia Milicić.