Udany powrót Urosa Mirkovica do Starogardu Gdańskiego "Oby tylko ten sezon tak w Polpharmie wyglądał"
Sobotni mecz przeciwko Polpharmie był szczególny dla Urosa Mirkovica. Koszykarz Rosy Radom mógł ponadto wracać z Kociewia bardzo zadowolony, gdyż jego drużyna wygrała 91:72.
- Patrzeliśmy głównie na szybki atak, bo wiadomo jak Polpharma gra - podkreśla Serb. - Ona może wygrać z każdym zespołem, ale mają też takie słabe dni, także ogólnie wiadomo, że dużo rzucają za 3, grają szybką koszykówkę bez szczególnego systemu i to jest takie groźne. Bardzo cieszę się, że wygraliśmy, bo wydaje mi się, że tutaj nie będzie do końca tak, że każda drużyna, która przyjedzie, to wygra - zaznaczył.
Triumf na Kociewiu był już trzynastym radomian w tegorocznych rozgrywkach, drugim po odejściu Kamila Łączyńskiego, którego zmienił Mike Taylor. Jak Uros Mirkovic zareagował na tę zmianę?
- Nie chcę za bardzo tego komentować, czy odejście Kamila jest dla nas dobre czy też złe - kwituje. - Ogólnie wyniki na końcu pokażą czy była to dobra decyzja, a myślę, że razem naprawdę możemy dużo zrobić - zakończył optymistycznie.
Wojciech Kamiński: Za szybko uwierzyliśmy w to, że mecz się skończył
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.