John Turek wciąż w słabszej formie
Kompletnie w starciu z podkoszowymi Energi Czarnych nie poradził sobie środkowy Rosy. Słabszą dyspozycję prezentuje już od dłuższego czasu. Kibice radomian zastanawiają się, kiedy się odblokuje.
Piotr Dobrowolski
Od kilku spotkań w słabej formie znajduje się John Turek. Potwierdzeniem był mecz z Energą Czarnymi, w którym środkowy zdobył zaledwie 3 punkty, notując bardzo niską skuteczność 1/7 z gry. Miał co prawda najwięcej, bo 7 zbiórek w szeregach swojej drużyny, ale tyle samo piłek na obu tablicach zgarnął... o 30 centymetrów niższy Jerel Blassingame.
Rywale zdominowali środkowego Rosy
Pozytywów w spotkaniu z Czarnymi można się było doszukiwać w postawie Łukasza Majewskiego i Urosa Mirkovicia. Ten drugi zdobył 16 "oczek". - Czy jeden zawodnik rzuci 16 czy 20 punktów, to drużyna przegrywa. Tak samo jak nie chcę się wypowiadać na temat Johna, tak samo jest z Urosem - skwitował w tradycyjny dla siebie sposób "Kamyk".
Tak jak pozostali koledzy, serbski skrzydłowy ma ostatnio wahania formy. - Ma bardzo dobre mecze, ma słabsze mecze. Na pewno jest bardzo ważnym ogniwem naszej drużyny i cieszę się, że po raz kolejny zagrał dobrze, ale przegraliśmy - zakończył szkoleniowiec.
Już w sobotni wieczór Rosa zagra kolejne spotkanie. Tym razem na wyjeździe zmierzy się z Jeziorem Tarnobrzeg. Ten pojedynek będzie doskonałą okazją do rehabilitacji za ostatnie, słabsze występy nie tylko dla amerykańskiego centra, ale całego zespołu z Radomia.