Niespodziewana porażka BM Slam Stali w Sosnowcu. Ochońko: Zawiedliśmy na całej linii

W meczu 14. kolejki I ligi BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski niespodziewanie przegrała w Sosnowcu z miejscowym Zagłębiem 67:79. - Zawiedliśmy na całej linii - powiedział Tomasz Ochońko.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Faworytem spotkania w Sosnowcu byli koszykarze BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. Zespół ten po trzynastu kolejkach był wiceliderem I ligi i legitymował się bilansem 10 zwycięstw i trzech porażek. Z kolei Zagłębie Sosnowiec w swoim dorobku miało sześć triumfów i siedem przegranych. Sosnowiczanie sprawili jednak dużą niespodziankę i pokonali ostrowian, jednocześnie odnieśli piąty triumf z rzędu.
Od początku spotkania to Zagłębiacy byli stroną dominującą. Szybko uzyskali przewagę, a do przerwy prowadzili 44:34. Swój zapas nad ostrowianami podopieczni Tomasza Służałka powiększyli jeszcze w trzeciej kwarcie. W ostatniej części gry BM Slam Stal zaczęła odrabiać straty, grała agresywniej w obronie, lecz na niewiele się to zdało. Ostrowianom udało się jedynie zmniejszyć rozmiary porażki.

W grze przyjezdnych było wiele mankamentów. Ich skuteczność rzutów z gry wyniosła jedynie 36,1 proc (22/61). Koszykarze BM Slam Stali zanotowali również mniej zbiórek. Po zakończeniu spotkania ostrowianie nie szukali usprawiedliwień. - Zawiedliśmy na całej linii. Nie ma jednej przyczyny naszej przegranej i zwycięstwa Zagłębia. Zawiedliśmy w kilku elementach, przede wszystkim na początku, kiedy daliśmy się rywalom otworzyć. To naprawdę jest dobra drużyna. Ostatnie kolejki pokazują, że zawodnicy z Sosnowca potrafią grać w koszykówkę i w meczu z nami to potwierdzili - stwierdził Tomasz Ochońko.

Rozgrywający był jednym z liderów swojego zespołu. Ochońko na swoim koncie zapisał 14 punktów, z czego 7 "oczek" zanotował z rzutów wolnych. Do tego miał pięć zbiórek i sześć asyst. Ostrowianie mieli spory problem ze sforsowaniem defensywy sosnowiczan. - Gospodarze grali bardzo agresywnie, na wyjeździe gra się zawsze troszeczkę trudniej. W dodatku jeśli jest agresywna obrona, to jest jeszcze gorzej. To nie są na pewno rzeczy, przez które możemy sobie upatrywać przyczyn porażki. Zawiedliśmy całkowicie w innych rzeczach, a nie w tym że rywale byli agresywni. Każdy wychodzi po to, aby wygrać. Musimy się stuknąć w piersi i wyciągnąć wnioski z tego - ocenił Ochońko.

Już 10 stycznia koszykarze z Ostrowa Wielkopolskiego będą mieli szansę na rehabilitację za porażkę w Sosnowcu. Przed własną publicznością BM Slam Stal zmierzy się z SKK Siedlce. - Nawet nie patrzę na to z kim gramy u siebie. Na swoim terenie musimy wygrywać każdy mecz, na wyjazdach jest trudniej i musimy wyrywać ile się da. To będzie mecz u siebie i musi być wygrana - przyznał Ochońko.

Tomasz Służałek: Nikogo się nie boimy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×