Adrian Suliński: Sędziowie niesłusznie gwizdali w obie strony
Po zakończeniu meczu z Rosą sporo zastrzeżeń do postawy arbitrów miał jeden z najlepszych strzelców Stali w tym spotkaniu, Adrian Suliński. Jego zdaniem, sędziowie popełnili sporo błędów.
Piotr Dobrowolski
BM Slam Stal przyjechała do Radomia na mecz jedenastej kolejki jako lider tabeli i zdecydowany faworyt sobotniej konfrontacji. Została jednak zaskoczona przez zawodników ACK UTH Rosy, którzy po pierwszej połowie co prawda przegrywali 33:41, ale w trzeciej i czwartej kwarcie odrobili straty, a nawet byli o włos od minimalnej wygranej. Szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili jednak w dogrywce.
Suliński i koledzy niespodziewanie przegrali w Radomiu
Po jedenastu kolejkach zespół prowadzony przez Mikołaja Czaję znajduje się w ścisłej czołówce czternastu ekip. Czy przed rozpoczęciem sezonu obwodowy oraz jego koledzy spodziewali się tak dobrego startu? - Nie, chyba nikt nie spodziewał się tego, że tak dobrze będzie nam szło. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Szkoda, że ta porażka przytrafiła nam się teraz, ale trzeba grać dalej, liga jest długa - skomentował.
Przodownictwo w tabeli Stal straciła na rzecz wcześniejszego lidera, Miasta Szkła Krosno. Właśnie z tym rywalem zmierzy się w nadchodzący weekend. - Miejmy nadzieję, że zespół z Krosna też nam trochę pomoże i gdzieś straci swoje punkty. Spotykamy się z nimi w najbliższej kolejce. Mam nadzieję, że przy swojej publice pokażemy swoją koszykówkę i wyeliminujemy te błędy, które popełniliśmy w Radomiu - zapowiedział Suliński.