WP SportoweFakty
...więcej
  1. Start
  2. Igrzyska olimpijskie
  3. Reprezentacja Polski na Tokio
  4. Szymon Rduch
  5. Szymon Rduch: Czuję zaufanie drużyny

Szymon Rduch: Czuję zaufanie drużyny

Drużyna z Łańcuta od początku rozgrywek prezentuje się bardzo dobrze. Liderem zespołu Dariusza Kaszowskiego jest były gracz Polfarmexu - Szymon Rduch.
Jakub Artych
Jakub Artych
Ekipa z Podkarpacia idzie w tym sezonie jak burza. Ostatnie zwycięstwo koszykarze Sokoła odnieśli w pojedynku z Legią Warszawa, która postawiła rywalom wysoko poprzeczkę. Co było kluczem do wygranej teamu z Łańcuta? - Wiedzieliśmy, że musimy zagęścić strefę podkoszową, aby ograniczyć poczynania Czarka Trybańskiego nie zostawiając przy tym strzelców bez krycia. Kluczem do zwycięstwa była zespołowa gra w drugiej połowie - tłumaczy dla SportoweFakty.pl Szymon Rduch.
Pierwsza połowa nie układała się jednak po myśli podopiecznych Dariusza Kaszowskiego. Beniaminek z Warszawy zdominował Sokola, który grał bardzo chaotycznie i nieskutecznie. - Pierwsza połowa wyglądała jakby każdy z nas chciał zwyciężyć w pojedynkę. Zabrakło realizowania założeń trenera oraz dokładniejszego rozgrywania akcji. W dużej mierze wykorzystał to przeciwnik wyprowadzając kilka szybkich kontrataków - dodaje skrzydłowy.Sokół Łańcut z dorobkiem 18 punktów zajmuje wysokie trzecie miejsce w lidze. Czy drużyna z Podkarpacia może namieszać w stawce I-ligowców? - Zdecydowanie jesteśmy zespołem, który liczy się w tej lidze. Przytrafiły nam się przegrane niewielką ilością punktów z drużynami wiodącymi prym w rozgrywkach. Sezon jest jeszcze długi i musimy przygotować jak najlepszą formę na playoffy. W każdym spotkaniu staramy się wyjść z boju zwycięską ręką. Póki piłka w grze zawsze trzeba mieć wiarę w własne umiejętności i mierzyć wysoko - tłumaczy zawodnik.
Rduch: Jesteśmy zespołem, który liczy się w I lidze Rduch: Jesteśmy zespołem, który liczy się w I lidze
Szymon Rduch w tym sezonie spisuje się znakomicie. Po nieudanych poprzednich rozgrywkach skrzydłowy udowadnia, iż drzemie w nim bardzo duży potencjał. W takiej formie 25-letni gracz z pewnością byłby wzmocnieniem niejednego klubu w TBL. Jaka jest recepta na tak znakomitą formą?

- Po pierwsze systematyczność, nie ważne czy zagrasz słabsze czy też najlepsze spotkanie w sezonie musisz ciągle doskonalić swoje umiejętności. Ciągle pracuję nad sobą z trenerami Getbetter. Po drugie zaufanie drużyny. Jestem wdzięczny, że chłopaki pozwalają mi kończyć dużą część akcji - analizuje skrzydłowy.

Przypomnijmy, iż Szymon Rduch poprzedni sezon spędził w Polfarmexie Kutno, który znakomicie radzi sobie na parkietach Tauron Basket Ligi. - Obserwuję całą ligę PLK. Bilans 5-4 to niezły wynik, pamiętajmy , że jest to ich pierwszy sezon na tym szczeblu rozgrywek. W Kutnie zbudowali drużynę, która potrafi grać efektowną koszykówkę. Widać, że miasto było gotowe na ekstraklasę, w każdym meczu hala jest wypchana po brzegi. Zdecydowanie łatwiej gra się dla takiej publiczności. Jedyny mankament to brak na parkiecie Huberta Pabiana -  dobry zawodnik z świetnym rzutem. Ciągle liczę na jego minuty w rotacji - kończy lider Sokoła.

Najlepsza piątka 10. kolejki I ligi mężczyzn

Czy Szymon Rduch poradziłby sobie w Tauron Basket Lidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
Skomentuj 11
Zgłoś błąd
inf. własna
Polecane
Komentarze (11)
 do serwisu aby dodać komentarz.
  • Gabriel G Zgłoś komentarz
    Rduch zle znosi rywalizację wewnątrz zespołu i tyle. W Kutnie w piątce wychodził Mazur i Szymon jako zmiennik się spalał. Wielu ludzi podkeśla tą jego wadę. Ciekawe natomiast jak by
    Czytaj całość
    się sprawdzał w zespole Tbl w którym miałby pozycję jaką ma teraz w Łańcucie. Pewnie dobrze. Ale czy w TBL jest taki zespół? Pamiętajmy też o jego ograniczeniach. To dobry strzelec, również z dystansu ale na kozle gra słabo i sam nie wykreuje sobie pozycji do rzutu. Mało zbiera i nie jest tytanem obrony. Łańcut w aktualnym składzie to dla niego idealne miejsce. W zespole, który wywalczył awans do ekstraklasy czyli w Kutnie w tamtym sezonie był graczem ważnym ale już nie pierwszoplanowym. Bo takie ma na dziś umiejętności i psychikę. Ale jest młody i może się jeszcze dużo nauczyć koszykarsko i dojrzeć psychicznie. Są gracze, którzy pełny rozwój osiągają później niż inni. Andrzej Pluta był takim graczem o którym mówiono, że jest jak wino - im starszy tym lepszy.
    0 Odpowiedz
    Pokaż odpowiedzi
    • koralino Zgłoś komentarz
      Dla przykładu miejscowych, którzy mało grali w swoich rodzinnych miastach podam Dymałę czy Pławuckiego zwanego "Spławikiem".
      0 Odpowiedz
      Pokaż odpowiedzi
      • koralino Zgłoś komentarz
        Ok, rozumiem, że nie rozumiesz. Powiem tak: jeszcze się taki nie narodził co by każdemu dogodził! Mnie podoba się drużyna m.in. z Łańcuta a zwłaszcza poziom jaki teraz reprezentuje
        Czytaj całość
        chociaż nie jest jeszcze on najwyższy. Miauczenie nad tym, że obcy grają a miejscowi nie - nudne, bo to co się komu wydaje nijak ma się do tego jak inni nas widzą. Łańcut piękne miasto i aż szkoda, że bez szans na extra klasę. Ale może i dobrze, bo widać, że zdrowej atmosfery na koszykówkę tam brak. Za to widać, że są ambicje na granie w kosza. Ale mógłby powstać tam ośrodek przygotowania sportowego na zasadzie kontrastu dla Cetniewa i o to mi właściwie chodziło. Zamiast miauczeć lepiej zaangażować się w polepszenie wizerunku przynajmniej na forum ogólnopolskim.
        0 Odpowiedz
        Pokaż odpowiedzi
        • koralino Zgłoś komentarz
          Co do Diduszków to wcześniejsze występy w TBL były bardziej ciekawsze ale byli wtedy pod skrzydłami innych trenerów.
          0 Odpowiedz
          Pokaż odpowiedzi
          • koralino Zgłoś komentarz
            Gdyby extraklasowe granie zależało od samych zawodników to można byłoby gdybać więcej, ale polskie warunki parkietu mają swoją weryfikację. Szymon na pewno mógłby się wykazać i
            Czytaj całość
            udowodnić sobie i wszystkim pozostałym czy wart jest minut w TBL a nawet mierzyć się z innymi zawodnikami, np. Kikiem, Sulimą.... Jako kadet czy junior wyróżniał się w przekroju kraju jednak posadzenie go na ławce w exstraklasowej Kotwicy było dużym błędem trenerów podobnie ostatni sezon w Kutnie choć w zasadzie tam się odbudował. A zapewne jego jak i dużej większości grających w basket idolem jest M.Jordan. Dobrze, że jest taki klub w Łańcucie i taki trener Kaszowski, który potrafi więcej niż wielu mu podobnych. Zapewne w następnym sezonie będą to ogniska najbardziej oblegane przez graczy jak i pozostałej braci koszykarskiej.
            0 Odpowiedz
            Pokaż odpowiedzi
            • nosek7 Zgłoś komentarz
              Lepiej nie błyszczy w I lidze niż by miał grać po 3,4 minuty w TBL.Był zmiennikiem Mazura i Jakóbczyka,którzy sobie średnio radzą w TBL..
              0 Odpowiedz
              Pokaż odpowiedzi
              Łańcut Polska Koszykówka Pekao S.A. 1 Liga Mężczyzn Muszynianka Domelo Sokół Łańcut Szymon Rduch
              Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl
              ×
              Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
              ×