Aleksander Krutikow: Za nami bardzo trudny tydzień

Spójnia Stargard Szczeciński pokonała Znicz Basket Pruszków. Trener Aleksander Krutikow opowiedział między innymi o problemach kadrowych, z jakimi się zmagał.

Patryk Neumann
Patryk Neumann

Gospodarze odnieśli szóste zwycięstwo w sezonie. Wygrali 72:68, lecz od końcówki drugiej kwarty to oni rozdawali karty, gdyż Znicz Basket musiał gonić wynik. - Przewaga siedem, osiem punktów zadecydowała, że dowieźliśmy to do końca. Nie graliśmy najlepiej w tym meczu, ale wola walki, determinacja pod koszami zadecydowała, że ponawialiśmy akcje, z których zdobywaliśmy punkty lub rzucaliśmy osobiste - ocenił Aleksander Krutikow.

Trener Spójni pochwalił również przeciwnika, który trochę niespodziewanie w ostatnich sekundach był bliski remisu. Pruszkowianie dobrze prezentowali się już jednak wcześniej, co szkoleniowiec wychwycił w przedmeczowych analizach. - Bardzo dobra postawa przeciwnika. Analizowaliśmy ich. Rozegrali bardzo dobry mecz z Krosnem. Wynik tamtego spotkania nie odzwierciedla wcale przewagi, którą Krosno Miało. W sobotę postawili bardzo trudne warunki, ale udało się nam wygrać to spotkanie, z czego się cieszymy - podkreślił Krutikow.

Czwarta ekipa I ligi miała w sobotę trudne zadanie, gdyż część koszykarzy nie była w pełni sił. - Za nami bardzo trudny tydzień. Mieliśmy sporo chorych zawodników. Było ciężko w takim aspekcie, że jeden zawodnik chorował, dochodził inny i wypadał kolejny. Mieliśmy trudne przygotowania - wyjaśnił trener Spójni.

W 9. kolejce zespół z Pomorza Zachodniego zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa. Jak będą wyglądały przygotowania do tego spotkania? - Przede wszystkim w poniedziałek mamy szczepionkę. Mam nadzieję, że to nam trochę uratuje sytuację. Ciągle ktoś wypadał i nie pracował na 100 proc. Angina Kacpra Kasprzaka i Marcina Stokłosy. Kontuzje również Łukasza i Arka Soczewskiego oraz dłuższa przerwa Jerzego Koszuty - powiedział Aleksander Krutikow. - Będziemy trenowali normalnie, bo gramy mecz w niedzielę. Zachowamy ten sam cykl co zwykle. Oczywiście przeanalizujemy, dlaczego tak się stało, że mając przewagę około dziesięciu punktów oddaliśmy inicjatywę przeciwnikom - dodał.

Pięciu niezniszczalnych - relacja z meczu Spójnia Stargard Szczeciński - Znicz Basket Pruszków

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×