Zbigniew Pyszniak: Przyjechaliśmy walczyć, ale nie wyszło
Drużyna Jezioro Tarnobrzeg przegrywając ze Śląskiem we Wrocławiu 73:97 zanotowała piątką porażkę z rzędu. Jakie przyczyny porażki widzi trener Pyszniak?
Mateusz Zborowski
Jezioro Tarnobrzeg w tym sezonie notuje bilans 0-5. Ostatni mecz ze Śląskiem Wrocław był tylko formalnością, ponieważ zespół WKS-u jest niepokonany w TBL, a dodatkowo miał przewagę własnego parkietu. Co o meczu powiedział trener Jeziora, Zbigniew Pyszniak?
Bilans 0-5 i co dalej trenerze Pyszniak?
Śląsk w tym meczu dominował od samego początku, a trener Emil Rajković dał pograć wszystkim zawodnikom. Jezioro z najlepszej strony pokazało się w ostatniej odsłonie kiedy na parkiecie grali rezerwowi WKS-u. - Walczyliśmy o przyzwoity wynik. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy się wziąć do obrony, bo rzucaliśmy punkty, ale nie broniliśmy. W drugiej połowie podjęliśmy walkę i momentami wyglądało to nieźle.
Sytuacja Jeziora Tarnobrzeg nie wygląda za ciekawie. Po pięciu meczach mają na koncie pięć porażek, a przed zespołem wizja kolejnych ciężkich spotkań z AZS-em Koszalin oraz Asseco Gdynia. - Pracujemy dalej - uciął na koniec Zbigniew Pyszniak.
Śląsk bezlitosny dla Jeziora. Wrocławianie nadal bez porażki