Po co Jeziorowcom Dawid Morawiec? "Ktoś musi trenować, bo w pięciu się nie da"
Dawid Morawiec to jeden z utalentowanych graczy młodego pokolenia, reprezentant Polski w kadrze U-20. W Tarnobrzegu jednak nie dostaje szansy na grę.
Jeziorowcy przegrali czwarty mecz w tym sezonie. Gra drużyny nie wygląda najlepiej. Niestety widać, że zawodnicy nie do końca są w stanie grać na pełnych obrotach przez cale spotkanie. Przede wszystkim kuleje rotacja, bowiem gra właściwie zaledwie siedmiu zawodników. - Były rozmowy z koszykarzami i stwierdzili, że chcą grać po 30-40 minut. To jest jeden mecz w tygodniu - powiedział szkoleniowiec Jeziora Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak.
W Tarnobrzegu panowała taka moda, że stawiano na młodych polskich graczy. Nie inaczej jest w tym sezonie, gdyż w kadrze jest kilku wychowanków a także młodzi gracze z zewnątrz. Nie dostają jednak w większości szans. Szczególnie dziwi sytuacja z Dawidem Morawcem, który jest w składzie reprezentacji młodzieżowej. Opiekunowi klubu z Podkarpacia to jednak nie wystarcza i nawet w wysoko przegranym spotkaniu z Turowem Zgorzelec nie zdecydował się na wpuszczenie tego zawodnika.Nurtujące jest pytanie, po co ściągano zawodnika do klubu skoro nie dostaje się mu szans. Być może jakiś klub z I ligi zgłosiłby się po tego gracza i tam miałby szanse na regularna grę, a tak może zmarnować się talent kolejnego koszykarza młodego pokolenia.