Paweł Turkiewicz: Energa Czarni byli w naszym zasięgu
Energa Czarni Słupsk pokonali Wikanę Start Lublin 71:68. Emocje w tym spotkaniu były większe niż mogło się to wydawać przed jego rozpoczęciem.
Michał Żurawski
Lublinianie choć przegrywali niemal przez cały czas to wciąż mocno naciskali na gospodarzy i byli blisko sprawienia niespodzianki, jaką niewątpliwie byłoby wywiezienie dwóch punktów ze Słupska. - Przegraliśmy, choć zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Statystyki tego spotkania są bardzo dziwne i chyba pierwszy raz z czymś takim się spotkałem, że mój zespół wygrywa trzy kwarty oraz zbiera 16 piłek w ataku więcej, a przegrywa mecz - powiedział trener Wikany Startu Paweł Turkiewicz.
Mimo dwóch porażek w dwóch pierwszych spotkaniach drużyna Wikany zostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie, co daje nadzieję na zwycięstwa w kolejnych meczach. - Nie chcę cały czas powtarzać tego, że w tych pierwszych meczach płacimy frycowe, jako beniaminek. Mam nadzieję, że zawodnicy również tego nie będą powtarzać, bo jest to bardzo dziwne rozumowanie. Chłopaki ciężko trenują i pracują, właśnie po to, aby wygrywać spotkania. Oczywiście gratuluje Czarnym, ale szkoda tego meczu, bo gospodarze byli zdecydowanie w naszym zasięgu - zakończył były trener WKK Wrocław.