William Franklin przed meczem z Wikaną Startem: Odpowiednie nastawienie kluczem do zwycięstwa

Energa Czarni pomimo niezłego spotkania ulegli ostatecznie w 1. kolejce PGE Turowowi Zgorzelec. Teraz przed nimi potyczka z teoretycznie słabszym przeciwnikiem.

Michał Żurawski
Michał Żurawski
Do Słupska przyjedzie ekipa Wikany Startu Lublin. Beniaminek w pierwszej kolejce uległ Stelmetowi Zielona Góra, ale determinacji i woli walki lublinianom nie można było odmówić. - Musimy od początku meczu być w pełni skoncentrowani i agresywnie naciskać na rywala. Jeżeli utrzymamy odpowiednią intensywność i agresję w grze jestem spokojny o końcowy rezultat - powiedział rozgrywający słupszczan William Franklin.
- Nie ma mowy o żadnym lekceważeniu Startu. Do każdego zespołu musimy podchodzić tak, jakby była to najlepsza drużyna w całej lidze. To myślenie nie może zmienić się ani przez moment, a wtedy na pewno poradzimy sobie z przeciwnikiem - kontynuował Amerykanin.

Energa Czarni po intensywnym okresie sparingowym na dobre rozpoczęli rozgrywki ligowe. Teraz czeka ich cotygodniowa walka o ligowe punkty. Czy rozgrywający odczuwa dużą różnicę pomiędzy spotkaniami sparingowymi a tymi o stawkę? - Szczerze to nie widzę większej różnicy pomiędzy tymi spotkaniami. Jedyną różnicą jest to, że teraz walczy się o punkty, ale sam mecz wygląda bardzo podobnie. Muszę powiedzieć, że podoba mi się w polskiej lidze. Grają tu naprawdę silne zespoły, sędziowie wykonują dobrą robotę i jestem naprawdę zadowolony z pobytu tutaj - zakończył 29-latek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×