Michał Chyliński: Ważne jest dobrze zacząć

PGE Turów Zgorzelec pokonał w pierwszej kolejce Tauron Basket Ligi Energę Czarnych Słupsk 87:80. - Ważne jest dobrze zacząć sezon - powiedział po wygranej kapitan zespołu, Michał Chyliński.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
W niedzielę po raz pierwszy PGE Turów Zgorzelec przekonał się na własnej skórze co oznacza hasło "bij mistrza!". Ekipa Energi Czarnych Słupsk przyjechała do przygranicznego miasta z jednym celem: obnażyć słabości rywala i wykorzystać jego braki kadrowe.
- Wszyscy widzieli, że to był dla nas ciężki mecz i lekko nie było nawet pomimo faktu, że w pierwszej połowie wypracowaliśmy sobie przewagę - mówił tuż po zakończeniu spotkania Michał Chyliński, obrońca PGE Turowa.

Zawodnicy Miodraga Rajkovicia z impetem rozpoczęli sezon, naładowani dodatkowo zwycięstwem nad Śląskiem Wrocław w meczu o Superpuchar Polski, i do przerwy prowadzili 44:34. Problem pojawił się po zmianie stron, gdy słupszczanie wyraźnie przyspieszyli tempo gry, a w ataku swoje miejsce znaleźli Kyle Shiloh oraz Karol Gruszecki. Duet snajperów zdobył 14 z 24 punktów zespołu, Energa Czarni wygrali kwartę właśnie 24:14 i przed ostatnią odsłoną był remis.

- Po dwóch kwartach mieliśmy przewagę, którą później staraliśmy się utrzymać i, patrząc na to z perspektywy końca spotkania, utrzymaliśmy ją. Oczywiście, w trzeciej i czwartej kwarcie momentami było naprawdę ciężko, ale jednak na koniec okazaliśmy się lepsi - tłumaczył Chyliński.

Po trafieniu Williama Franklina, słupszczanie prowadzili 71:68 na pięć i pół minuty przed końcem meczu. Ostatni fragment spotkania gospodarze wygrali jednak 16:8 i ostatecznie okazali się lepsi. Kluczowym momentem była sytuacja, w której zgorzelczanie trzykrotnie zbierali piłkę z atakowanej tablicy z rzędu, a w konsekwencji punkty zdobył Chyliński.

- Myślę, że zbiórki w ataku dały nam dużo pewności. Ogółem mieliśmy 10 zbiórek na atakowanej tablicy, a goście tylko dwie. Ponawialiśmy akcje i wygraliśmy. To była inauguracja, więc wszyscy byliśmy lekko nerwowi. Ważne jest jednak dobrze zacząć sezon - zakończył zawodnik PGE Turowa.

Mardy Collins za Christiana Eyengę. "On sprawia, że gracze wokół stają się lepsi"

Jak oceniasz grę mistrza Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×