Łukasz Koszarek: Nasza gra mogła się podobać

Stelmet Zielona Góra w ładnym stylu pokonał w piątek CEZ Basketball Nymburk 92:70. Biało-zieloni w starciu z mistrzem Czech nie przegrali choćby jednej kwarty.

Dawid Borek
Dawid Borek

Podopieczni Andrzeja Adamka szczególnie dobrze zaprezentowali się w drugiej połowie sparingu z CEZ Basketball Nymburk, którą wygrali 53:32. Spory udział w wysokim zwycięstwie miał Łukasz Koszarek, który zdobył 11 punktów i zanotował 10 asyst. - W drugiej połowie graliśmy naprawdę bardzo dobrze. Fajnie funkcjonowała obrona, szybko biegaliśmy, trafiliśmy kilka rzutów i nasza gra mogła się podobać. Staram się nie przywiązywać większej wagi do tego wyniku. To był tylko sparing i rezultat jest już nieważny - powiedział po sparingu kapitan Stelmetu.

Podczas piątkowego pojedynku w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze, zawodnicy obu ekip kilka razy przewracali się na parkiet. - Parkiet jest ogólnie nieco śliski, gdyż niedawno był cyklinowany. Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Mecz we własnej hali gramy dopiero za trzy tygodnie, więc do tego czasu wszystko będzie w porządku - skomentował rozgrywający.

Kolejnym rywalem biało-zielonych będzie Uniks Kazań. W środę wicemistrzowie Polski zmierzą się z rosyjską drużyną w pierwszym meczu eliminacyjnym do Euroligi. - Trzeba wyciągnąć wnioski z naszych błędów, bo w środę czeka nas trudne starcie. Na pewno musimy lepiej walczyć na tablicach i popełniać mniej strat, bo teraz było ich zdecydowanie za dużo. W mojej grze też jest wiele do poprawy - zakończył Łukasz Koszarek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×