Jakub Dłuski: Nie lubię zmian

Jakub Dłuski nie wahał się zbyt długo, gdy Polfarmex Kutno złożył mu ofertę prolongowania kontraktu. - W zespole była świetna atmosfera, a miasto ma swój koszykarski klimat - mówi 26-latek.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
- Po prostu nie lubię zmian - rzucił krótko Jakub Dłuski tuż po tym, jak przedłużył kontrakt z Polfarmexem Kutno. Sezon 2014/2015 będzie trzecim w barwach tego zespołu dla 26-letniego silnego skrzydłowego.
Prolongowanie kontraktu przez Dłuskiego nie było jednak determinowane tylko niechęcią do zmian koszykarza. Przede wszystkim za decyzją stały względy pragmatyczne, a że Kutno to ośrodek, który ma ambitne plany, to obyło się bez wahania przy dokonywaniu wyboru.

- Na moją decyzję wpływ miało kilka rzeczy po trochu: finanse, bliskość domu (zawodnik pochodzi z Bydgoszczy - przyp. M.F.), dobra organizacja klubu, a także to, że w tym momencie tworzy się tutaj bardzo ciekawy projekt koszykarski. Ponadto, w zespole była dotychczas świetna atmosfera, miasto ma swój niepowtarzalny, koszykarski klimat i bardzo cieszę się, że będę w tym uczestniczył - tłumaczył zawodnik.

Koszykarz trafił do Kutna w czerwcu 2012, po czterech latach spędzonych w ŁKS Łódź. Przez trzy pierwsze sezony jego drużyna rywalizowała wówczas na zapleczu ekstraklasy, zaś w rozgrywkach 2011/2012 - w Tauron Basket Lidze. Nie była to jednak udana przygoda. ŁKS przegrał aż 31 z 38 meczów ligowych. Z Polfarmexem ma być inaczej.

- Myślę, że stworzyliśmy fajną ekipę w ostatnim sezonie, więc cieszę się, że trzon drużyny zostaje i będziemy mogli sprawdzić się w warunkach ekstraklasy. Trochę żal tych chłopaków, których z nami nie będzie, ale takie są realia. Mam jednak nadzieję, że każdy z nich znajdzie miejsce dla siebie w innym klubie - dodał Dłuski.

Poza kilkoma zawodnikami (oprócz Dłuskiego umowy przedłużyli także Krzysztof Jakóbczyk, Mateusz Bartosz, Hubert Pabian), włodarze klubu zadecydowali się zostawić również duet trenerski Jarosław Krysiewicz - Wojciech Walich. To w pewnym sensie podziękowania za awans wywalczony na parkiecie.

- Bardzo duże znaczenie miało dla mnie to, że w klubie postawiono na tego samego trenera, który wywalczył awans. To bardzo dobry szkoleniowiec, po którym wiem czego mogę  się spodziewać i myślę, że nasza współpraca dalej będzie układała się bardzo korzystnie - zakończył zawodnik, który w minionym sezonie uzyskiwał średnio 8,5 punktu i 6,4 zbiórki w 33 spotkaniach.

Bardzo możliwe, że Dłuski będzie rywalizował o minuty na parkiecie z koszykarzem z zagranicy. Klub jest obecnie na etapie prowadzenia negocjacji z silnym skrzydłowym-obcokrajowcem ogranym w Europie. Ponadto w Kutnie są blisko pozyskania kolejnego Polaka do składu. Możliwe, że finalizacja rozmów nastąpi jeszcze w weekend.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Jakub Dłuski jak Bartosz i Pabian  

Czy to dobrze, że Polfarmex zdecydował się pozostawić trzon zespołu z poprzedniej drużyny, która walczyła w 1. lidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×